USA: jak rozmowy to nie tylko z Koreą
Stany Zjednoczone odrzuciły propozycję Korei Północnej, dotyczącą dwustronnych rozmów o zakończeniu kryzysu wokół programu nuklearnego Phenianiu. Waszyngton podkreślił, że w dialog muszą się zaangażować również inne państwa.
09.03.2003 20:10
"Musimy podkreślić wagę społeczności międzynarodowej w negocjajach z Koreą Północną, by Phenian zrozumiał, że nie ma wyjścia" - powiedziała telewizji ABC doradczyni prezydenta USA do spraw bezpieczeństwa.
Condoleeezza Rice odrzuciła sugestię, że bezpośrednie negocjacje dwustronne między Waszyngtonem a Phenianem wystarczyłyby do rozwiązania kryzysu. Doradczyni prezydenta USA do spraw bezpieczeństwa podkreśliła, że Korea Północna nie dotrzymała warunków układu o wstrzymaniu badań nuklearnych z roku 1994.
Przedstawiciele administracji USA uważają, że Phenian złamał umowę uruchamiając tajny program produkcji wzbogacanego uranu, co wywołało kryzys po ujawnieniu tych informacji w październiku.
"Nikt nie boi się rozmawiać, ale musimy tak zrobić, by wywrzeć na Koreę Północną jak najwiekszą presję, żeby tym razem nie tylko zamroziła zbrojenie bronią masowego rażenia, a zaczęła ją niszczyć" - wyjaśniła Condoleeezza Rice. Jej zdaniem w proces rozbrajania Korei Północnej powinny się zaangażować przede wszystkim: Chiny, Rosja, Japonia oraz Korea Południowa - kraje, które mają najwięcej do stracenia w razie użycia przez Phenian broni atomowej.
Korea Północna ponowiła w piątek wezwanie do bezpośrednich negocjacji z USA. Napięcie zwiększyło się po informacjach, że Korea Północna przygotowuje się do próbnego wystrzelenia rakiety przeciwokrętowej w kierunku Morza Japońskiego. (jask)