USA i Korea Płd. przygotowują się na prowokacje
USA i Korea Płd. postawiły swoje armie w
stan gotowości po prowokacjach ze strony Korei Płn. - Sytuacja jest
niebezpieczna, ale nie jest to kryzys - powiedział dziennikarzom sekretarz obrony USA Robert Gates, na pokładzie
samolotu w drodze do Singapuru.
29.05.2009 | aktual.: 29.05.2009 08:08
Według sekretarza Gatesa sytuacja nie wymaga wysłania na Półwysep Koreański dodatkowych oddziałów armii amerykańskiej. Jakakolwiek akcja militarna wymagałaby międzynarodowych ustaleń - podkreślił Gates.
- Nie sądzę by ktokolwiek w administracji (prezydenta Baracka Obamy) uważał, że mamy kryzys - podkreślał Gates w rozmowie z dziennikarzami, na pokładzie wojskowego odrzutowca. Sekretarz jest w drodze do Singapuru, gdzie weźmie udział w dorocznej konferencji na temat bezpieczeństwa w Azji.
Szef Kolegium Sztabów Połączonych Armii USA, generał George Casey powiedział, że Ameryka mogłaby prowadzić konwencjonalną wojnę przeciw Korei Płn. gdyby zaszła taka konieczność, pomimo walk toczących się w innych regionach.
Armia Korei Płd. podniosła stan gotowości bojowej do poziomu najwyższego od 2006 roku, kiedy Phenian przeprowadził pierwszy test nuklearny. W Korei Płd. stacjonuje około 28 tys. amerykańskich żołnierzy.
Seul zapowiedział, że zareaguje akcją militarną na jakąkolwiek prowokację ze strony Korei Płn. 3.500 - tonowy niszczyciel został wysłany w okolice zachodniej granicy morskiej. Według południowo- koreańskiej agencji Yonghap, Phenian rozmieścił artylerię po swojej stronie granicy na zachodnim wybrzeżu. Szefowie połączonych sztabów armii Korei Płn. odmówili potwierdzenia tych doniesień.
Dzień wcześniej Korea Północna groziła "odpowiedzią militarną" w razie próby zatrzymania czy inspekcji jej jednostek morskich i odrzuciła podpisany w 1953 roku rozejm, kończący wojnę koreańską.
Północ odpowiedziała w ten sposób na decyzję Południa o przystąpieniu do amerykańskiej Inicjatywy przeciwko Proliferacji Broni Masowego Rażenia (PSI).
Korea Południowa przystąpiła do PSI po poniedziałkowej próbie podziemnej nuklearnej w Korei Północnej.
Formalnie obydwa państwa koreańskie pozostają w stanie wojny, ponieważ po konflikcie w latach 1950 - 1953 podpisano jedynie zawieszenie broni, a nie traktat pokojowy.
Sekretarz obrony USA podkreślił, że możliwa odpowiedź na prowokacje Korei Płn. może mieć charakter "ekonomiczny i dyplomatyczny".
- Nie mamy zamiaru podejmować działań militarnych przeciw Korei Płn. o ile nie zrobi ona czegoś, co by (takiej akcji) wymagało - powiedział Gates.
Dodał, że - jeśli Korea Północna zrobi coś skrajnie prowokacyjnego na płaszczyźnie militarnej, to mamy środki by się temu przeciwstawić -.