USA. Huragan Sally zaatakował. "4 miesiące deszczu w 4 godziny"
USA. Huragan Sally uderzył w Stany Zjednoczone. Niszczycielski żywioł wywołał znaczne podtopienia, a w Pensacoli na Florydzie urwał część mostu drogowego. Tysiące mieszkańców zostało pozbawionych dostępu do elektryczności. Z ulewnymi deszczami w dalszym ciągu walczy wschodnia Alabama i zachodnia Georgia.
17.09.2020 08:08
Jak informuje amerykańska telewizja "CNN", w środę setki ludzi w pobliżu granicy między Florydą a Alabamą było ratowanych przed powodziami wywołanymi huraganem "Sally".
- W Pensacoli mieliśmy 30 cali deszczu - ponad 30 cali, co daje cztery miesiące deszczu w ciągu czterech godzin - powiedziała w środę Ginny Cranor, szefowa Straży Pożarnej w Pensacola na Florydzie. Niektóre ulice przypominały potoki, a woda zakrywała niemalże w całości stojące na posesjach samochody.
Pensacola i inne części Florydy oraz Alabamy zostały zalane przez powodzie. Rzeki zbliżały się do niebezpiecznego poziomu, a w wielu hrabstwach obowiązywała godzina policyjna, aby zapewnić mieszkańcom bezpieczeństwo.
USA. Huragan Sally doprowadził do "historycznej katastrofy"
Amerykańskie Narodowe Centrum ds. Huraganów (NHC) przekazało, że huragan doprowadził do "historycznej i katastrofalnej w skutkach powodzi”. W hrabstwie Escambia należącym do Pensacola, co najmniej 377 osób zostało uratowanych z zalanych dzielnic.
Gwałtowny wiatr towarzyszący huraganowi zniszczył most drogowy w Pensacoli. Z kolei na plaży w Orange Beach w Alabamie niszczycielski żywioł zmiótł część molo.
Na południu USA ponad 500 tys. mieszkańców pozostało pozbawionych dostępu do elektryczności, w tym ponad 200 tys. w Alabamie.
USA. Sally zaatakował w środę rano
Huragan Sally uderzył w wybrzeże stanu Alabama w środę rano (w Polsce była wówczas godzina 11.45). Początkowo żywioł nieco osłabł i był huraganem drugiej kategorii w pięciostopniowej skali. Jednak jego niszczycielskie żniwo było widoczne w południowych stanach tuż przed zapadnięciem nocy.
Z informacji BBC wynika, że wielu miejscach w Alabamie i na Florydzie Sally towarzyszyły obfite opady deszczu, które powodowały podtopienia.
W miarę przesuwania się frontu na północ wiatr słabł. Obecnie Sally nie jest już huraganem, lecz burzą tropikalną. Sally nadal powoduje ulewne deszcze we wschodniej Alabamie i zachodniej Georgii. Przypomnijmy, że Sally jest 18. sztormem, jaki uderzył w tym roku na Atlantyk.
Źródło: CNN, BBC