USA: głosowanie elektorów
W stolicach stanów amerykańskich zbierają się w poniedziałek elektorzy, których zadaniem jest wybranie nowego prezydenta USA .
Kandydat, który zwyciężył w danym stanie w wyborach powszechnych, dostaje - zgodnie z tradycją -wszystkie głosy elektorskie tego stanu. Ostateczne wyniki wyborów powszechnych, rozstrzygniętych po bezprecedensowej batalii sądowej, oznaczają 271 głosów elektorskich dla Republikanina George`a W. Busha (o jeden głos więcej niż wynosi wymagane minimum) i 267 głosów dla Demokraty Ala Gore'a.
Gdyby dwóch elektorów Busha "zmieniło zdanie" - o tym, kto zostanie prezydentem, zadecydowałaby Izba Reprezentantów. Gdyby znalazło się aż trzech takich elektorów, prezydentem zostałby Al Gore.
Od kilku tygodni niektórzy republikańscy elektorzy są obiektem kampanii telefonicznej i e-mailowej, przekonującej ich do zmiany preferencji, ponieważ Bush uzyskał w skali całego kraju mniej głosów niż Gore, chociaż wygrał w tylu stanach, że zapewnił sobie większość w kolegium elektorów.
Rezultaty głosowań elektorskich zostaną przekazane władzom stanowym i federalnym, a ostateczne liczenie głosów odbędzie się 5 stycznia, podczas połączonej sesji Izby Reprezentantów i Senatu. (mk)