USA. Fala protestów za Oceanem. Donald Trump odwiedził sanktuarium św. Jana Pawła II
Od kilku dni na ulicach wielu amerykańskich miast dochodzi do licznych zamieszek. Protestujący wpadli w furię po morderstwie 46-letniego czarnoskórego Georga Floyda. Tymczasem Donald Trump wraz z małżonką odwiedził sanktuarium św. Jana Pawła II w Waszyngtonie.
Amerykańska para prezydencka złożyła prywatną wizytę w waszyngtońskim sanktuarium. Donald i Melania Trumpowie złożyli przed świątynią wieniec obok pomnika Jana Pawła II. Później wsiedli do limuzyny i odjechali w stronę Białego Domu, gdzie Trump ma podpisać rozporządzenie wykonawcze dotyczące międzynarodowej wolności religijnej.
Zaledwie kilkanaście godzin wcześniej Trump wywołał niemałe zamieszanie - według zagranicznych agencji jego służby specjalnie użyły gazu łzawiącego wobec protestujących przed Białym Domem . Aby prezydent mógł przedostać się do pobliskiego kościoła episkopalnego św. Jana i tam stanąć do "sesji fotograficznej" z Biblią w ręce. Krok ten skrytykowały władze stołecznego kościoła który w ostatnich dniach był w epicentrum protestów.
- Wszystko, co powiedział i zrobił (Trump), służy wznieceniu przemocy - oceniła biskup Mariann Budde. "Uważam za zaskakujące i naganne, by jakiekolwiek katolickie miejsce zezwoliło na bycie tak jawnie wykorzystanym i zmanipulowanym" - pisze z kolei arcybiskup Waszyngtonu Wilton Gregory, który zarzuca prezydentowi ocieplanie swojego wizerunku przed kościołami.
George Floyd nie żyje. Fala zamieszek w USA
Na ulicach wielu miast w USA nadal dochodzi do zamieszek. Protestujący manifestują swoją niezgodę na mordowanie czarnoskórych obywateli USA przez policjantów. Przed tygodniem do takiego zdarzenia doszło w Minneapolis, gdzie podczas interwencji funkcjonariusz Derek Chauvin wywrócił Georga Floyda na ziemię i przygniótł go kolanem.
W takiej pozycji przetrzymywał Afroamerykanina przez ponad 8 minut, choć ten krzyczał, że "nie może oddychać" oraz "dusi się". Jak informowały media po 6 minutach Floyd stracił przytomność, policjant mimo to nadal wykonywał "ruch obezwładniający". Floyd "interwencji" nie przeżył.
Zamieszki w ciągu ostatnich 48 godzin przybrały na sile. Tłum niszczy po drodze wszystko, co stoi mu na przeszkodzie - sklepy, kościoły oraz obiekty historyczne. W Waszyngtonie - tuż obok Białego Domu - zdewastowano pomnik Tadeusza Kościuszki. - Błagam administrację Białego Domu oraz władze Parków Narodowych aby szybko przywrócić posąg do pierwotnego stanu - komentował wydarzenie ambasador Polski w USA, Piotr Wilczek.
Donald Trump w przemówieniu wygłoszonym w Ogrodzie Różanym Białego Domu, zapowiedział, że "natychmiastowo zmobilizuje wszystkie możliwe federalne cywilne i wojskowe środki, by powstrzymać zamieszki i plądrowanie". Dodatkowo po ulicach Waszyngtonu wojskowe śmigłowce, które rozganiają protestujących Amerykanów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl