USA. Donald Trump wyprowadza się z Nowego Jorku
"Pomimo płacenia wysokich podatków, Nowy Jork zaczął mnie źle traktować" - stwierdził na Twitterze Donald Trump. 45. prezydent USA zaznaczył jednocześnie, że "miłuje mieszkańców miasta", jednak zamierza się z niego wyprowadzić.
W serii wieczornych wpisów Donald Trump przekazał internautom, że przenosi się na stałe na Florydę. Jego prywatna rezydencja Mar-a-Lago w Palm Beach, która jest zarazem kompleksem hotelowo-rekreacyjnym z polami do gry w golfa, będzie dla niego i jego rodziny stałym miejscem zamieszkania. "Tak będzie najlepiej dla wszystkich zainteresowanych" - dodał.
Mimo tej deklaracji, Trump najbliższe 5 lat zamierza spędzić w Waszyngtonie w Białym Domu. "Jest to miejsce, które prawdziwie pokochałem i gdzie pozostanę, miejmy nadzieję, na kolejne 5 lat, by czynić Amerykę znowu wielką" - oświadczył, nawiązując do swojego kampanijnego hasła.
W ślad za nim poszła jego małżonka. Jak donosi dziennik "The New York Times" Pierwsza Dama USA, podobnie jak jej mąż, złożyła w październiku wniosek do sądu. Zwraca się w nim o wpisanie adresu klubu Mar-a-Lago jako miejsca jej stałego meldunku.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Koalicja z Gowinem przeciwko PiS? Kidawa-Błońska komentuje
Mimo "urzędowej" wyprowadzki Trumpa, prezydenta z Nowym Jorkiem łączy wiele. W tym mieście się urodził i wychowywał w dzielnicy Queens. Przez wiele lat głównym miejscem zamieszkania był dla niego Manhattan, gdzie przy reprezentacyjnej Piątej Alei wybudował wieżowiec "Trump Tower".
"Jestem zawsze gotów pomagać Nowemu Jorkowi i jego fantastycznym mieszkańcom. W moim sercu zajmuje on specjalne miejsce" - napisał na Twitterze Trump.
W znanym dla siebie stylu amerykański przywódca skrytykował przedstawicieli federalnej i stanowej elity politycznej w Nowym Jorku (z Partii Demokratycznej - przyp. red.). "Płacę co roku miliony dolarów w ramach podatków miejskich i stanowych" - podkreślił. "Niewielu potraktowano tutaj gorzej niż mnie" - dodał.
"New York Times" twierdzi, cytując osobę bliską prezydentowi, że przeprowadzkę spowodowały przede wszystkim względy podatkowe. Na Florydzie, w przeciwieństwie do Nowego Jorku, nie płaci się podatków od dochodów. Sam Trump od wielu lat odmawia ujawnienia zeznania podatkowego.
Na wpis Republikanina zareagował m.in. burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio. Polityk doradził Trumpowi, aby "uważał na odchodnym, bo przypadkiem mogą go uderzyć drzwi, którymi trzaska".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: CNN