USA: czy samolotom zwiadowczym będą towarzyszyć myśliwce?
George W. Bush otrzymał od Pentagonu szczegółowy plan dotyczący eskorty samolotów zwiadowczych przez myśliwce bombardujące - podał w czwartek dziennik "Washington Post".
Według gazety, plan Pentagonu miałby zostać wprowadzony w życie w przypadku niepowodzenia trwających w Pekinie rokowań amerykańsko-chińskich dotyczących zwrotu samolotu zwiadowczego EP-3, jak i lotów zwiadowczych USA w strefie Morza Południowochińskiego.
Bush nie podjął jeszcze decyzji w sprawie propozycji Pentagonu - uczyni to w ciągu najbliższych 48 godzin. Część doradców prezydenta ostrzegła jednak, że włączenie myśliwców do lotów zwiadowczych mogłoby zostać odebrane przez Pekin jako oznaka słabości USA oraz okazać się decyzją "zbyt konfrontacyjną".
"Washington Post" sugeruje, powołując się na miarodajne źródła w resorcie obrony USA, że po "etapowym" wznowieniu lotów zwiadowczych nad Morzem Południowochińskim, myśliwce F-15 miałyby w pierwszym okresie pozostawać w odległości około 100 km od samolotów zwiadowczych tak, by miały większe możliwości manewru, a także by mogły swobodnie obserwować dany rejon za pomocą systemów radarowych. (mk)