USA będą nadal finansować afgańskie siły zbrojne
Podczas wizyty nowego prezydenta Afganistanu Waszyngton obiecał dalsze finansowanie afgańskich sił zbrojnych, tak by utrzymać ich liczebność na poziomie 352 tys. Ponadto w tym roku USA skłaniają się do wolniejszego wycofywania swych żołnierzy z tego kraju.
24.03.2015 | aktual.: 24.03.2015 04:54
Deklarację o woli utrzymania dalszego finansowania afgańskich sił - tak by przynajmniej do końca 2017 roku utrzymać ich obecną liczebność - złożył w poniedziałek minister obrony USA Ashton Carter. Decyzja ta wymagać jednak będzie jeszcze zgody Kongresu.
Urzędujący od września prezydent Afganistanu Aszraf Ghani rozpoczął w poniedziałek swą pierwszą oficjalną wizytę w Stanach Zjednoczonych od Pentagonu, gdzie podziękował amerykańskim żołnierzom za ich poświęcenie podczas trwającej prawie 14 lat wojny w jego kraju. Następnie udał się do Camp David, gdzie odbył całodniowe rozmowy z udziałem szefa dyplomacji USA Johna Kerry'ego, ministra obrony Ashtona Cartera i ministra finansów Jacoba Lew.
Rozmowy koncentrowały się na kwestiach bezpieczeństwa i planie wyjścia amerykańskich żołnierzy z Afganistanu, zwłaszcza w kontekście prośby Ghaniego o wolniejsze, niż dotychczas zakładano, wycofywanie amerykańskich oddziałów z tego kraju. Ghani uzasadniał swą prośbę m.in. obawami o rosnącą obecność w Afganistanie dżihadystów z organizacji Państwo Islamskie (IS).
- Wiemy, że prezydent rozważa tę prośbę - powiedział sekretarz stanu John Kerry na konferencji prasowej po zakończeniu rozmów w Camp David. Ale uchylił się od odpowiedzi na pytanie, zostawiając tę kwestię do ogłoszenia prezydentowi Barackowi Obamie, który przyjmie Ghaniego w Białym Domu we wtorek.
Źródła w ministerstwie obrony, na które powołują się amerykańskie media potwierdziły jednak, że prezydent Obama zgodzi się na wolniejsze wycofywanie żołnierzy, ale najprawdopodobniej tylko w tym roku.
Obowiązujący teraz harmonogram zakłada, że liczebność amerykańskich sił w Afganistanie zmniejszy się z obecnych niecałych 10 tys. do 5,6 tys. żołnierzy do końca 2015 roku, a pozostali będą sukcesywnie opuszczać kraj do końca 2016 r.
Jak powiedziały źródła, prezydent Obama pozwoli, by większość z obecnie stacjonujących w Afganistanie prawie 10 tys. żołnierzy pozostało w tym kraju do końca bieżącego roku. Ponadto dwie bazy wojskowe, które planowano zamknąć, mają pozostać otwarte przynajmniej do 2015 roku. Chodzi o bazę w Kandaharze, największym mieście południowego Afganistanu oraz w Dżalalabadzie, największym mieście na wschodzie kraju. Ta druga pełni rolę centrum zbierania informacji wywiadowczych o operacjach Al-Kaidy.
Ale według tych źródeł, Obama, który obiecał Amerykanom zakończenie najdłuższej w historii wojny, wciąż trzyma się planu, że po 2016 roku w Afganistanie nie będzie już amerykańskich żołnierzy, nie licząc 1 tys. - 1,5 tys., którzy odpowiadać będą za bezpieczeństwo ambasady USA.
Oczekuje się, że Obama swą decyzję o modyfikacji planu wyjścia z Afganistanu Obama ogłosi podczas konferencji prasowej z afgańskim prezydentem.
O wolniejsze wycofywanie amerykańskich żołnierzy z Afganistanu apelują do administracji USA niektórzy wojskowi, a także część Republikanów, w tym szef senackiej komisji sił zbrojnych John McCain. Argumentują, że wymaga tego rosnącą eskalacja przemocy w Afganistanie, a także nieudane jak dotąd rozmowy pokojowe z talibami. Ponadto pojawiają się obawy, że aktywne głównie w Syrii i Iraku dżihadystyczne IS może się rozprzestrzenić także na Afganistan.
McCaian wraz z senatorem Lindseyem Grahamem opublikowali w poniedziałek oświadczenie, w którym pochwalili zapowiedziane spowolnienie wycofania żołnierzy USA z Afganistanu w tym roku, ale jednocześnie wyrazili "głębokie rozczarowanie" doniesieniami, że Obama twardo trzyma się kalendarza, który przewiduje wycofanie USA z Afganistanu do końca przyszłego roku.
Ich zdaniem może to doprowadzić do podważenia wszystkich osiągnięć, jakie udało się poczynić ciągu ostatnich 13 lat wojny w Afganistanie. Zwrócili też uwagę na pogorszenie sytuacji w Iraku, w tym postęp IS po wyjściu wojsk amerykańskich z tego kraju.
"Nie możemy powtórzyć tego samego błędu. Ale to jest dokładnie to, co się stanie, jeśli prezydent Obama będzie nalegał na wycofanie się z Afganistanu, niezależnie od tego, czy zadanie zostanie wykonywana, czy nie" - napisali.
Po formalnym zakończeniu wraz z końcem 2014 roku misji bojowej USA w Afganistanie pozostające w tym kraju amerykańskie wojska mają dwa zadania - szkolenie, doradztwo i pomoc siłom afgańskim walczącym z talibami oraz prowadzenie operacji antyterrorystycznych. W tę drugą, mniejszą misję zaangażowanych jest około 2 tys. żołnierzy USA.