"USA bardziej gotowe do spełnienia polskich postulatów"
Przebywający z wizytą w USA minister obrony narodowej Bogdan Klich powiedział po rozmowach z rządem amerykańskim, że jest on bardziej gotowy niż przedtem do spełnienia polskich postulatów stawianych w związku z planem umieszczenia w Polsce amerykańskiej tarczy antyrakietowej.
15.01.2008 | aktual.: 15.01.2008 23:30
Bardzo cieszy mnie, i to jest chyba najważniejszy wynik tej wizyty, że strona amerykańska widzi możliwość rozmowy na temat swojego udziału w procesie modernizacji polskich sił zbrojnych. Amerykanie są skłonni rozmawiać na temat wsparcia dla modernizacji technicznej naszych sił - powiedział minister na konferencji prasowej, po spotkaniu z szefem Pentagonu Robertem Gatesem.
Klich dodał, że po swoich rozmowach dostrzega w rządzie USA większą niż poprzednio gotowość do rozmów o pomocy amerykańskiej w tej modernizacji - zwłaszcza we wzmocnieniu polskich sił powietrznych.
Pomoc taką - np. w postaci dostarczenia Polsce rakiet Patriot - nowy rząd RP stawia jako jeden z warunków zgody na umieszczenie w Polsce bazy systemu obrony antyrakietowej (MND), czyli popularnie: "tarczy".
Min. Klich przypomniał też, że Polska chce również zawarcia z USA dodatkowej dwustronnej umowy wojskowej podobnej do tych, jakie Waszyngton ma np. z Włochami i Turcją.
Szef MON rozmawiał z zastępcą sekretarza stanu Johnem Negroponte i dyrektorem wydziału europejskiego w Departamencie Stanu, Danielem Friedem, a także odbył rozmowy w Kongresie.
Polskie postulaty - jak przypomniał - wynikają z przekonania, że należy "skutecznie zbilansować" skutki ewentualnej decyzji o umieszczeniu elementów tarczy w Polsce, tzn. "jej koszty i zyski".
Nowy rząd - w odróżnieniu od poprzedniego, który zgadzał się na tarczę bezwarunkowo - ma wątpliwości, czy tarcza w Polsce rzeczywiście zwiększy bezpieczeństwo kraju, ponieważ jej ewentualna lokalizacja wystawia go na nowe zagrożenia.
Przedstawiciele rządu mówili w tym kontekście m.in. o zaostrzeniu stosunków z Rosją i o możliwości ataku terrorystycznego. Amerykańska pomoc we wzmocnieniu obrony powietrznej zabezpieczałaby przed tymi zagrożeniami.
Szef MON rozmawiał w Kongresie, m.in. z Helen Tauscher, demokratyczną przewodniczącą komisji Izby Reprezentantów, która rozdziela środki z budżetu.
Zapewniła mnie ona, że także ewentualna przyszła demokratyczna administracja będzie zainteresowana kontynuowaniem projektu tarczy i że Amerykanie mają wolę rozmawiania na temat swego udziału w modernizacji polskiej armii - powiedział min. Klich.
Kilka komisji Kongresu, zdominowanych obecnie przez Demokratów, obcięło jednak w ub. roku fundusze na tarczę antyrakietową w Polsce.
Min. Klich rozmawiał również w Pentagonie o udziale polskich wojsk w operacjach w Iraku i Afganistanie. Rząd premiera Tuska zapowiedział wycofanie wojsk z Iraku do końca października tego roku.
Rząd USA chciałby, aby wycofanie głównej części polskiego kontyngentu odbyło się jak najpóźniej. Rozważymy tę propozycję - powiedział minister.
W Afganistanie rząd RP planuje wstępnie zwiększenie polskiego kontyngentu o 400 żołnierzy - wzrósłby on wtedy do ok. 1600 żołnierzy. Minister Klich powiedział, że plany te dobrze harmonizują z planami USA, które zdecydowały już o wysłaniu do Afganistanu dodatkowych żołnierzy.
Z moich rozmów wynika jedno: Stany Zjednoczone chcą kontynuowania strategicznej współpracy z Polską w dziedzinie bezpieczeństwa. Z ministrem Gatesem potwierdziliśmy obopólną wolę kontynuowania tej współpracy - oświadczył minister.
Klich odwiedzi jeszcze w środę bazę marynarki wojennej w Norfolk w stanie Wirginia. Jest to pierwsza wizyta w USA wysokiego rangą przedstawiciela rządu premiera Tuska. (sm)(pp)
Tomasz Zalewski