USA: 5 lat za włamanie do szefa?
Były specjalista ds. IT w amerykańskim Departamencie Edukacji został oskarżony o włamanie do komputera swojego przełożonego i przeglądanie jego poczty elektronicznej oraz historii odwiedzonych stron WWW. Wścibskiemu pracownikowi grozi nawet pięć lat więzienia.
Oskarżonym jest 34-letni Kenneth Kwak, mieszkaniec stanu Virginia. Prokuratura zarzuca mu, że w czasie gdy pracował jako audytor systemowy w Departamencie Edukacji zainstalował w komputerze swojego bezpośredniego przełożonego "program szpiegowski" ( najprawdopodobniej chodzi o konia trojańskiego ), który monitorował program pocztowy oraz przeglądarkę internetową. Aplikacja umożliwiała mu również uzyskanie pełnego dostępu do plików przechowywanych na twardym dysku.
Przedstawiciele prokuratury twierdzą, że mężczyzna zrobił to bez żadnego konkretnego celu - zdobywanych za pomocą programu informacji w żaden sposób nie wykorzystywał. "Kwak naruszył prywatność swojego przełożonego jedynie dla rozrywki - nie mamy żadnych przesłanek, świadczących o tym, że chciał on czerpać z tego procederu np. korzyści majątkowe" - tłumaczy rzecznik biura prokuratora.
Kwak zgodził się współpracować z prokuraturą - w ramach ugody przyznał się do jednego przypadku naruszenia prywatności przełożonego. Grozi mu za to kara do 5 lat więzienia i 250 tys. USD grzywny. Obserwatorzy sugerują, że w tej sprawie może zapaść surowy wyrok ( choć raczej nie będzie to maksymalny wymiar kary ) - w ostatnim czasie w USA przyjęto zasadę "zero tolerancji" w stosunku do przestępstw związanych z naruszaniem bezpieczeństwa informatycznego.