Urzędnik zatrzymany na parkingu. Pijany jechał do pracy
Naczelnik jednego z wydziałów w urzędzie dzielnicy Włochy został zatrzymany przez policję. Okazało się, że jest kompletnie pijany. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że wypił alkohol tuż przed tym, jak wsiadł do auta.
W poniedziałek przed południem jeden z kierowców zauważył jadącą zygzakiem mazdę. Zaczął podejrzewać, że prowadzący auto jest pijany. Zawiadomił policję i postanowił jechać za dziwnie poruszającym się samochodem - informuje serwis fakt.pl.
Mazda zatrzymała się na parkingu przed urzędem dzielnicy Włochy. Kierowca wysiadł i ruszył w kierunku budynku. Ale nie zdążył wejść do urzędu. Został zatrzymany przez policję.
Wypił tuż przed jazdą
- Kierujący mazdą został przebadany na obecność alkoholu w organizmie. Pierwsze badanie wykazało obecność 0,96 miligramów alkoholu na litr, a drugie ponad 2 promile – wyjaśnia w rozmowie z serwisem fakt.pl podkomisarz Karol Cebula z Komendy Rejonowej Policji Warszawa III. Według funkcjonariusza badanie świadczy o tym, że kierowca chwilę wcześniej wypił wysokoprocentowe trunki.
Okazało się, że za kierownicą mazdy siedział Adam K., naczelnik jednego z wydziałów w urzędzie dzielnicy Włochy.
Przeczytaj także:
Źródło: fakt.pl