Trwa ładowanie...
d3bi9kg
05-03-2004 12:33

Urzędnicza bezduszność

Ryszard Kmiotek mieszkaniec podprzemyskich Aksmanic prawie dwa lata zabiegał o przyznanie zasiłku stałego na ciężko chore dziecko. Tymczasem kierowniczka GOPS we Fredropolu Bożena Nuckowska uparła się, że pan Ryszard jest alkoholikiem i zasiłek stały mu się nie należy. Dopiero po prawie dwóch latach zmieniła zdanie. To były koszmarne lata dla rodziny Kmiotków. Choremu synowi przepadły dwie ważne operacje.

d3bi9kg
d3bi9kg

Kamil, syn Ryszarda Kmiotka jest bardzo chory. Przeszedł kilkanaście operacji, ma wyciętą śledzionę, cierpi na marskość wątroby, ma żylaki w żołądku i przełyku. Je tylko lekkostrawne produkty. Jest w piątej klasie, ale nie chodzi do szkoły. Ma nauczanie indywidualne. Co jakiś czas musi wyjeżdżać na leczenie do Krakowa. Kiedy rodzice Kamila zwrócili się do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Fredropolu o przyznanie zasiłku stałego na leczenie chłopca, otrzymali odpowiedź odmowną. GOPS jako przyczynę takiej decyzji podał alkoholizm ojca dziecka.

- Zrobili ze mnie pijaka – skarży się Ryszard Kmiotek. – Od lipca 2002 roku staramy się z żoną o stały zasiłek na chorego Kamila. Dwukrotnie nam odmówiono. A nasz syn jest bardzo chory, musi się leczyć w Krakowie. Drugi syn też choruje. Nie mamy pieniędzy, aby zapłacić za wszystkie leki i dojazdy.

We wsi mówią, że nie nadużywa

Ryszard Kmiotek mieszka z żoną i dwójką chorych dzieci w Aksmanicach koło Fredropola. Nie pracuje, zajmuje się małym gospodarstwem. Uprawia kawałek ziemi, hoduje zwierzęta. To rosły mężczyzna. Jego rodzina żyje z renty inwalidzkiej żony, czyli z ok. 560 złotych. Kmiotek nie ma opinii świętego. Jednak ani sąsiedzi, ani policja z miejscowej komendy nie uważa go za alkoholika. On sam mówi, że tłumaczenia urzędników są wyssane z palca. Zapewnia, że nigdy na chorobę alkoholową się nie leczył.

- Pijanego go nie widuję – mówi sąsiadka. - Nie mogę powiedzieć, że jest alkoholikiem. Policjanci z miejscowego posterunku wypowiadają się w podobnym tonie. Twierdzą, że nie spotykają Ryszarda Kmiotka pijanego. Tłumaczą, że nawet nie miałby za co kupować alkoholu, bo jego rodzina jest biedna.

d3bi9kg

Urzędnicy nie słuchali ludzi

Kierowniczka Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Fredropolu Bożena Nuckowska twierdzi, że decyzja o nieprzyznaniu zasiłku podyktowana była wyłącznie dobrem dziecka. Tłumaczy, że chciała mieć pewność, że dysponentem pieniędzy będzie osoba, która właściwie je spożytkuje.

Wydając decyzję nie słuchała jednak opinii ani sąsiadów rodziny, ani miejscowej policji, nie kierowała się też zdaniem osób, które najczęściej przychodzą do domu Kmiotków - nauczycielki i lekarza rodzinnego. Chętnie za to podparła się zaświadczeniem biegłego sądowego, które posiadała w swej dokumentacji.

- Biegły psycholog orzekł, że pan Kmiotek ma problem alkoholowy – mówi kierowniczka. – Kiedy przychodził do urzędu, czuć było od niego alkohol. Opieka nie zostawiła rodziny bez pomocy, bo przyznawała zasiłki celowe.

Jednak dysponentem doraźnych, skromniejszych zasiłków celowych był ten sam “obciążony” chorobą alkoholową Ryszard Kmiotek. W tym wypadku już mógł pobierać świadczenie.

d3bi9kg

Zdrowemu kazali się leczyć

W Fredropolu działa Gminny Punkt Konsultacyjny do spraw Profilaktyki Alkoholowej. Urzędnicy odesłali tam Ryszarda Kmiotka, aby przyniósł kwit od psychologa, poświadczający że zaleczył swoją rzekomą chorobę i może odpowiedzialnie dysponować pieniędzmi. Pan Ryszard poszedł do psychologa. Był nawet kilka razy. - W gminie powiedzieli, że jak będę chodził do tego punktu, to stały zasiłek dziecku przyznają. Więc chodziłem – mówi.

Zaświadczenia, które było tak potrzebne GOPS-owi, ojciec Kamila w miejscowym punkcie profilaktyki alkoholowej jednak nie otrzymał. – Tam mi powiedzieli, że jeśli wcześniej się nie leczyłem na chorobę alkoholową, to zaświadczenia dostać nie mogę. Bo niby dlaczego miałby je dostać zdrowy człowiek? – pyta skołowany mężczyzna.

A jednak. Niedawno w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Fredropolu nastąpił przełom w sprawie przyznania stałego zasiłku na ciężko chorego Kamila. Po niespełna dwóch latach zabiegów rodziny, wydano decyzję pozytywną. Stwierdzono, że pieniądze na dziecko może pobierać ojciec Ryszard Kmiotek. Tym razem brano pod uwagę opinię lekarza rodzinnego, nauczycielki Kamila i policji.

d3bi9kg

Matka Kamila, Maria Kmiotek żali się, że przez złe decyzje GOPS-u, dwukrotnie nie miała pieniędzy na wyjazd z synem do krakowskiego specjalisty prowadzącego skomplikowane leczenie chłopca. – Dobrze, że nic się nie stało – mówi kobieta.

Szkoda, że szukanie zaświadczeń i wertowanie kwitów przysłoniło urzędnikom z opieki społecznej w Fredropolu to, co od początku było najważniejsze w całej sprawie. A mianowicie to, jak zapewnić ciężko choremu dziecku z biednej rodziny najlepszą opiekę. Co więcej, odnieść można było wrażenie, że kierowniczka Bożena Nuckowska szukała powodu, aby zasiłku stałego na dziecko nie przyznać. Szkopuł w tym, że nawet gdyby ojciec Kamilia był alkoholikiem, nie zwolniłoby to GOPS-u z obowiązku stałej pomocy choremu chłopcu. Jeśli tak bardzo bano się o to, co dzieje się z pieniędzmi z zasiłków, trzeba było opłacić dziecku transport do szpitala w Krakowie.

A może jest drugi Kmiotek?

Możliwe, że sprawa ma jeszcze drugie dno. Okazuje się, że w pobliskim Przemyślu mieszka drugi Ryszard Kmiotek urodzony w tym samym roku, co nasz bohater tylko w innej miejscowości. To jego daleki kuzyn.

d3bi9kg

Kmiotek z Aksmanic opowiada, że kiedyś wezwano go na rozprawę o alimenty do sądu w Przemyślu. Wiedział, że musiała zajść pomyłka, bo z żoną ostatnio żyje w zgodzie i nie ma nic na sumieniu. Ale był ciekaw, więc pojechał. – To była moja jedyna wizyta w sądzie – wspomina - Trwała dwie minuty. Kiedy sędzia odczytała dane Kmiotka i stwierdziła, że to nie ja, rozprawę zakończono.

W całej sprawie pozostaje nie wyjaśniony wątek opinii biegłej sądowej o rzekomych problemach alkoholowych Ryszarda Kmiotka. Czy na pewno chodziło o Kmiotka z Aksmanic? Czy może zaszła pomyłka i ten problem dotyczył Kmiotka z Przemyśla? Aby rozstrzygnąć tę kwestię, będziemy usiłowali kontaktować z biegłą sadową.

Anna Fara

d3bi9kg
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3bi9kg
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj