Urząd miasta cenzuruje spektakle warszawskiego teatru
Warszawski urząd miasta zakazał teatrowi "Rozmaitości" wystawiania kontrowersyjnego spektaklu "Sny" w klubie Le Madame. To kolejny w ostatnim czasie cios zadany dyrektorowi artystycznemu teatru Grzegorzowi Jarzynie - pisze "Życie Warszawy".
Dziennik przypomina, że dwa tygodnie temu miejscy urzędnicy oprotestowali spektakl Grzegorza Jarzyny "Zszywanie". Ze sztuki trzeba było usunąć fragmenty tekstu. Zamiast budzących kontrowersje zdań: Niedziela należy do Boga. No, to ch... mu w d...", aktorzy mówili "tratata".
Teraz władze doprowadziły do odwołania sztuki "Sny" Iwana Wyrypajewa. Ponoć nie chodzi tym razem o kontrowersyjną wymowę dzieła - zaznacza "ŻW".
Urzędnicy tłumaczą, że niewłaściwe jest wystawienie sztuki w klubie artystycznym Le Madame przy ul. Koźlej. Katarzyna Kępińska, wicedyrektor stołecznego biura teatrów, tłumaczy, że chce chronić widzów przed katastrofa budowlaną. Urzędnicy argumentują, że klub Le Madame nie spełnia wymogów przeciwpożarowych.
Co innego mówią dokumenty nadzoru budowlanego i straży pożarnej. Wynika z nich, że nie ma przeszkód, by klub dalej działał. Chociaż w Le Madame odbywają się wernisaże, pokazy filmów, a nawet spotkania ekumeniczne, wicedyrektor jest przekonana, że w lokalu działa... dyskoteka. "A tańce powodują wstrząsy fundamentów budynku" - wyjaśnia Kępińska.
Grzegorz Jarzyna, laureat nagrody tygodnika "Polityka" i nagrody im. Konrada Swinarskiego decyzję władz komentuje w sposób bardzo zdecydowany. "Chociaż od 15 lat mamy demokrację, to metody stosowane przez urzędników nie różnią się od tych z poprzedniego ustroju" - uważa reżyser. (PAP)