Urodziła się w więzieniu. Córka żołnierza wyklętego walczy o 14 mln zł odszkodowania

Magdalena Zarzycka-Redwan urodziła się w więzieniu na Zamku Lubelskim. Walczy o 14 mln zł zadośćuczynienia za lata spędzone w komunistycznym więzieniu oraz zniszczoną młodość. Właśnie ruszył proces apelacyjny.

Urodziła się w więzieniu. Córka żołnierza wyklętego walczy o 14 mln zł odszkodowania
Źródło zdjęć: © PAP | Wojciech Pacewicz

15.01.2020 | aktual.: 15.01.2020 14:23

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Przed Sądem Apelacyjnym w Lublinie we wtorek ruszył proces w sprawie zadośćuczynienia dla Magdaleny Zarzyckiej-Redwan za to, ze spędziła dwa lata dzieciństwa w więzieniu, a potem w domach dziecka. Była też napiętnowana, bo jej ojciec był uznany za żołnierza wyklętego - podaje "Kurier Lubelski".

Kobieta urodziła się w lubelskim więzieniu 29 maja 1949 r. Jej rodzice, Stefania i Władysław Zarzyccy, zostali skazani za ukrywanie w swoim domu żołnierzy WiN. Matka Stefania była torturowana i zmarła tuż po urodzeniu córki. Ojciec usłyszał wyrok 15 lat więzienia.

Dziewczynka przeżyła w więzieniu dwa lata. Najpierw jedna z więźniarek karmiła ją piersią, potem oddawały jej część swojego jedzenia.

- Wnioskodawczyni miała szczęście, że żyje. Przez dwa lata nie znała niczego poza ścianami więzienia - powiedziała przed sądem Agnieszka Sobczak, pełnomocniczka Zarzyckiej-Redwan, Agnieszka Sobczak.

"Nie znała miłości"

Jak przypomniała mecenas, jej klientka, chociaż miała dwie babcie, trafiła do domów dziecka, gdzie spędziła 13 lat. Była tam bita, a trudne dzieciństwo tragicznie zaważyło na jej dorosłym życiu. Rozpadły się jej dwa małżeństwa, musiała się leczyć psychiatrycznie.

- Nie znała miłości i nie potrafiła jej okazywać. Przytulenie przez bliskich było przez wiele lat jej obce i dlatego, gdy w pewnym momencie jako dziecko trafiła pod opiekę ojca, chciała wrócić do domu dziecka - powiedziała Sobczak. Prawniczka uważa, że sąd pierwszej instancji nie zadośćuczynił odpowiednio za krzywdy doznane przez Zarzycką-Redwan.

Dostała odszkodowanie

W czerwcu 2019 r. Sąd Okręgowy w Lublinie przyznał kobiecie 1 mln zł zadośćuczynienia, choć wnioskowała o 15 mln zł. Sędzia zdecydował, że Zarzycka-Redwan może dostać odszkodowanie tylko za czas spędzony w więzieniu.

Prokuratura zgadza się z decyzją sądu. Jak przekonuje Katarzyna Matusiak z Prokuratury Okręgowej w Lublinie, umieszczenie w domu dziecka córki Zarzyckich nie może być podstawą przyznania zadośćuczynienia, bo nie było to odosobnienie.

Ojciec Magdaleny, Władysław został zwolniony w 1954 r. Powrócił do rodzinnej Kolonii Łuszczów i odzyskał dzieci, umieszczone w różnych placówkach opiekuńczo-wychowawczych. Zmarł na zawał serca w 1963 r. Szczątki Stefanii Zarzyckiej zostały trzy lata temu odnalezione przez IPN na cmentarzu przy ul. Unickiej. Wspólny pogrzeb Zarzyckich odbył się w lutym 2019 r.

Decyzja sądu zapadnie 27 stycznia.

Źródło: "Kurier Lubelski"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (89)