Wieczorem jej niczego nieświadoma matka zawiozła ją do szpitala. Kobieta krwawiła. Zaprzeczała jednak, że urodziła dziecko. Lekarz ze szpitala w Giżycku powiadomił policję. Kobieta przyznała się do wszystkiego.
Chłopiec żyje, ale jest wyziębiony. Zdaniem lekarzy, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. O losie młodej matki zdecyduje prokurator. Grozi jej od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Justyna M. ma już 6-letnie dziecko. Jest panną.(mon)