Uroczystości Wniebowzięcia NMP na Jasnej Górze
Około 90 tys. wiernych brało w środę udział w uroczystościach Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny na Jasnej Górze. Duchowni przestrzegali przed ośmieszaniem ważnych w historii Polski rocznic, apelowali o obronę życia i troskę o dobro rodziny.
15.08.2012 | aktual.: 15.08.2012 15:17
Jedno z najważniejszych świąt maryjnych w Kościele katolickim na Jasnej Górze obchodzone jest w sposób szczególny. Na uroczystość Wniebowzięcia ze wszystkich zakątków Polski wędrują piesze pielgrzymki. Według statystyk od 1 do 15 sierpnia do Częstochowy dotarły 54 piesze pielgrzymki, w których szło ponad 80 tys. osób.
Najważniejszym punktem środowych uroczystości była suma pontyfikalna na jasnogórskim szczycie. Mszy przewodniczył prymas Polski i metropolita gnieźnieński abp Józef Kowalczyk. Homilię wygłosił abp Wacław Depo, metropolita częstochowski. Wśród koncelebrujących mszę był prymas senior kard. Józef Glemp.
Słowa pozdrowienia do pielgrzymów z Castel Gandolfo skierował Benedykt XVI. - Niech Wniebowzięcie Matki Bożej przypomina nam, że celem naszej ziemskiej wędrówki jest niebo - powiedział papież.
Abp Kowalczyk powiedział, że w uroczystość Wniebowzięcia wierni składają ofiarę serc, myśli i intencji. - A także składam na Ołtarzu Eucharystycznym to przesłanie Kościoła katolickiego w Polsce i Kościoła prawosławnego w Rosji, które ma być podpisane w dniu 17 sierpnia, czyli w najbliższy piątek, i proszę Boga, aby przyjął te nasze dary i uczynił z nich ofiarę miłą sobie - powiedział prymas.
Abp Depo zauważył w homilii, że sierpniowe pielgrzymowanie zbiega się w czasie z ważnymi rocznicami w historii Polski: cudu nad Wisłą, Powstania Warszawskiego, śmierci św. Maksymiliana Kolbego i Sierpnia 1980 r. Ten czas - mówił arcybiskup - jest dla wszystkich sposobem na przeprowadzenie testu wiary w Boga i odpowiedzialności za losy ojczyzny. Powracają wtedy pytania o sens życia i ofiary za prawdę i wolność - dodał.
- Dlatego nie możemy się zgodzić na drwinę i ośmieszanie tych rocznic - jakoby Polacy kochali tylko swoje klęski i nieudane zrywy powstańcze. Jest to bowiem jawna niesprawiedliwość, która powoduje zanik uczuć wyższych, ofiarności i źle służy przyszłości narodu - podkreślił abp Depo.
W homilii hierarcha nawiązał do - jak powiedział, wciąż aktualnego - programu przedstawionego w sierpniu 1980 r. przez kardynała Stefana Wyszyńskiego. Prymas Tysiąclecia apelował wówczas o zaprzestanie laicyzacji społeczeństwa i uznanie prawa Kościoła do wypełniania jego zadań ewangelizacyjnych w sferze publicznej. Kard. Wyszyński podkreślił też, że fundamentem istnienia narodu jest rodzina i należy jej zapewnić należne warunki życia.
- Jakże boleśnie te postulaty powracają i są niezrealizowane chociażby poprzez prawie przymusową emigrację zewnętrzną i wewnętrzną całych wspólnot rodzinnych, czy też uchwalanie praw, które w imię tolerancji zatracają granice praw natury, zgodnych z zamysłem Boga - powiedział abp Depo.
Częstochowski metropolita przypomniał w homilii, że uroczystość Wniebowzięcia NMP należy do najstarszych świąt maryjnych, choć oficjalnie zostało ogłoszone dopiero w 1950 r. przez papieża Piusa XII. - Wniebowzięcie uczy nas zaufania Bogu we wszystkim, bo wiara jest początkiem życia wiecznego i tych dóbr, których się spodziewamy: pełnej radości i miłości wiecznej - powiedział arcybiskup.
Zgromadzonych pod jasnogórskim szczytem powitał generał Zakonu Paulinów o. Izydor Matuszewski. Wezwał do obrony życia w każdym jego wymiarze oraz do budowy cywilizacji życia. - Przeznaczeniem naszego ciała nie jest śmierć, lecz życie. Dlatego Kościół nieugięcie broni nietykalności i godności ciała ludzkiego - zarówno ciała nienarodzonego dziecka, jak i starca lub chorego, a także i ciała człowieka w pełni sił - powiedział o. Matuszewski.