Porwali autobus w Irlandii Północnej. Sprawcy go podpalili

Do podpalenia autobusu miejskiego doszło w mieście Newtownabbey. Leży ono na północ od Belfastu. Tamtejsza policja przekazała, że około 19:45 czasu lokalnego czterech mężczyzn weszło do autobusu miejskiego.

Sprawcy kazali wyjść pasażerom i kierowcy z autobusu. Następnie pojazd został spalony. Na miejsce wezwano straż pożarną. Pożar udało się ugasić po niespełna dwóch godzinach.

Jak się okazuje, to już drugi taki incydent w ciągu tygodnia w tej brytyjskiej prowincji. Do poprzedniego ataku doszło w poniedziałek 1 listopada w Newtownards, na wschód od Belfastu. W tym przypadku także nie było ofiar i rannych.

W obu tych miejscowościach - zarówno w Newtownabbey i Newtownards większość populacji stanowią protestanci. Są oni zwolennikami utrzymania obecnego statutu Irlandii Północnej jako części Zjednoczonego Królestwa. Stąd są przypuszczenia, że ataki są przejawem widocznego wśród mieszkańców niezadowolenia z protokołu północnoirlandzkiego.

Zobacz też: Bosak: Kontrola zaszczepionych w miejscu pracy niezgodna z konstytucją

Przypomnijmy, że ten jest częścią umowy o warunkach brexitu. Powstał on, aby zapobiec powrotowi twardej granicy między Irlandią Północną a Irlandią. Jej brak uznano za niezbędny warunek do kontynuowania procesu pokojowego w tej prowincji.

Według protokołu Irlandia Północna pozostała w unijnym jednolitym rynku w zakresie obrotu towarami. To w efekcie doprowadziło do powstania faktycznej granicy celnej między Irlandią Północną a resztą Zjednoczonego Królestwa.

W praktyce powoduje to problemy z dostawami towarów. Zdaniem północnoirlandzkich unionistów protokół podważa obecny status Irlandii Północnej.

Przeczytaj też:

Tusk chce pokonać Kaczyńskiego. Wiadomo jak

Niedzielski: "Osiągnięto porozumienie". Medycy odpowiadają: "Protest się nie kończy"