UPR czuje się oszukana przez PO
Platforma Obywatelska złamała przedwyborcze porozumienie z UPR, bo nie informowała w czasie kampanii o tym, że z ostatnich miejsc na jej listach w całej Polsce startują kandydaci UPR - uważa
prezes tego ugrupowania Janusz Korwin-Mikke. Według niego, straciły na
tym obydwa ugrupowania.
19.10.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Czujemy się oszukani, nawet w bardzo dużym stopniu. Gdyby Platforma puściła w propagandzie, że UPR startuje z Platformą Obywatelską, nie spadłaby z tych 18% w dół, tylko być może poszłaby w górę - powiedział Korwin-Mikke podczas piątkowej konferencji prasowej w Katowicach.
Istnieją podejrzenia u nas, w partii, być może niesłuszne, że tak zwane lobby proeuropejskie, nazwijmy to umownie masonerią proeuropejską, wolało, żeby Platforma miała kilkunastu posłów mniej, byleby UPR nie miało żadnego - mówił szef UPR.
Zapowiedział, że do następnych wyborów jego partia pójdzie sama.
Jest naszą winą, żeśmy wykazali małego ducha i nie wystartowali samodzielnie do Sejmu. Rada główna - informuję państwa - podjęła decyzję, że w następnych wyborach parlamentarnych startujemy samodzielnie i jak komuś się to nie podoba, to niech idzie do innej partii - powiedział Korwin- Mikke. (mk)