PolskaUparty prezydent Szczecina

Uparty prezydent Szczecina

8 grudnia prezydent Szczecina Marian Jurczyk powinien zrezygnować z pełnienia funkcji wiceprzewodniczącego rady nadzorczej Funduszu Wspierania Rozwoju Gospodarczego. Nie zrezygnował choć nie ma do tego kwalifikacji - pisze "Głos Szczeciński".

22.12.2004 | aktual.: 22.12.2004 07:05

Wszyscy członkowie rad nadzorczych w spółkach komunalnych powinni zdać specjalny egzamin. Na uzupełnienie wykształcenia parlament dał rok. Termin upłynął 8 grudnia. Do tego dnia Marian Jurczyk miał odwołać wszystkich swoich przedstawicieli, którzy nie spełniają wymogów ustawy. Sam także powinien złożyć rezygnację.

Fundusz Wspierania Rozwoju Gospodarczego pomaga małym i średnim przedsiębiorstwom w uzyskaniu kredytu w banku. Do obowiązków jego rady nadzorczej należy m.in. ocenianie wniosków kredytowych sięgających czasami 150 tys. zł. W ubiegłej kadencji zajmowali się tym: przedstawiciel banku, specjalista od bankowości i skarbnik miasta.

Teraz wiarygodnością finansową przedsiębiorców zamiast skarbnika zajmuje się prezydent Marian Jurczyk, który sam się do tej rady nadzorczej powołał. Zdaniem ministerstwa finansów - jeżeli nie ma egzaminu - nie ma też wystarczających kwalifikacji do pełnienia tej funkcji.

W spółkach komunalnych 15 osób jest w tej samej sytuacji co Marian Jurczyk. Prezydent wstrzymując decyzję o wymianie rad nadzorczych, spowodował, że nadal zarabiają pieniądze. Dieta za udział w radach nadzorczych płacona jest co miesiąc, niezależnie od tego, czy posiedzenia się odbywały, czy też nie. Marian Jurczyk za grudzień otrzymał około 1 tys. zł.

Egzamin na członka rad nadzorczych jest trudny. Urząd zorganizował kursy dla wszystkich chętnych. Skorzystał z niego m.in. wiceprezydent Jerzy Krawiec. Jednak wiele osób zrezygnowało od razu z podnoszenia swoich kwalifikacji. Taką decyzję podjęła wiceprezydent Anna Nowak. Jeżeli w ciągu 2 miesięcy prezydent nie wymieni swoich przedstawicieli w radach nadzorczych, zrobi to za niego wojewoda. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)