Upał w Polsce. Pogoda jest bezlitosna, już widać kolejną falę gorąca
Jeszcze nie ostygły termometry od kulminacji fali upałów, która w środę 26 czerwca smażyła całą Polskę, a już prognozy przewidują kolejną. W niedzielę i prawdopodobnie w poniedziałek szykuje się powtórka z rozrywki. Ponad 30 stopni C. ma pojawić się w zachodniej Polsce.
- W czwartek na szczęście napłynie już chłodniejsze powietrze. Jednak wiele wskazuje na to, że w niedzielę i poniedziałek może nas czekać upalna "powtórka z rozrywki". Trzeba przyznać, że tegoroczny czerwiec nie oszczędza nas pod tym względem. To już w zasadzie pewne, że będzie on najcieplejszym w historii pomiarów - donosi serwis MeteoGroup Polska.
Według prognoz w najbliższych dniach nastąpi chwila wytchnienia. Ulgę zapewni chłód dostarczony przez niewielki niż, który utworzy się nad zachodnim Bałtykiem i przejdzie nad Rosję. Jednak i tak zjawiska w pogodzie będą nietypowe.
Krótka przerwa, potem znowu życie na gorąco
Według komentarza Macieja Ostrowskiego z serwisu Meteo.pl wraz z frontem chłodnym właściwie nie pojawią się opady (wyjątek to północne Mazury i Suwalszczyzna). - Wygrzane powietrze jest zbyt suche, aby budujące się na froncie chmury zgromadziły w swoim wnętrzu odpowiednią ilość wody dla opadu deszczu - zauważa Ostrowski.
W niedzielę upał powróci, wynika z prognozy Global Forecast System. W województwie lubuskim temperatury mogą sięgnąć 33 stopni C. Również Warszawa ma stać się upalną wyspą (30 stopni C.). To ze względu na efekt szybkiego nagrzewania się terenów zurbanizowanych, zalanych betonem i asfaltem. Dodajmy, że to model komputerowy obliczeń pogody, obarczony prawdopodobieństwem błędu.
Ludzie mają dość. Goły Niemiec na skuterze
Amerykański meteorolog Eric Holthaus przygotował animację map, dzięki której można obejrzeć prognozowaną falę upałów w kolejnych dniach.
Jeśli takie prognozy się sprawdzą, byłaby to trzecia fala upałów (dni z temperaturą powyżej 30 stopnic C.) w jednym miesiącu. Pierwszą odnotowano w Polsce w dniach 11-12 czerwca. I tak mamy szczęście, że dni upalne są przeplatane okresami wytchnienia.
Mieszkańcy Niemiec, Francji i Włoch, są torturowani upałem przez wiele dni z rzędu. Niektórzy mają już dość, co udokumentowała policja landu Brandenburgii. Zatrzymano mężczyznę, który przez miasto jechał skuterem na golasa. Został poproszony o założenie spodni.
Fale upałów. O co w tym chodzi
Według wcześniejszych długoterminowych prognoz lato 2019 ma przebiegać pod znakiem powracających okresów uporczywych upałów. Według klimatologów cała planeta wkracza w "nowy reżim klimatyczny" i fale gorąca będą już pojawiać się coraz częściej.
Oto przykład z Poznania. W ciągu 70 lat liczba upalnych dni w roku wzrosła prawie trzykrotnie.
- Fale upałów są cichymi zabójcami. W 2003 roku podczas przechodzącej przez Europę fali gorąca zmarło około 70 tys. osób. Szacuje się, że podczas ostatniego gorącego lata w Niemczech zmarło co najmniej 1000 osób. A ten rok będzie najgorętszy od 1500 lat - mówi prof. Stefan Rahmstorf, jeden z najbardziej znanych na świecie klimatologów, naukowiec z Instytutu Badań nad Wpływem Klimatu w Poczdamie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl