PolskaUP pójdzie do wyborów z SdPl

UP pójdzie do wyborów z SdPl

Unia Pracy utworzy wraz z Socjaldemokracją Polską wspólną listę w jesiennych wyborach parlamentarnych oraz poprze kandydaturę szefa SdPl Marka Borowskiego w wyborach prezydenckich - uchwałę w tej sprawie po długiej i burzliwej dyskusji przyjęli w Warszawie delegaci UP na XI nadzwyczajnym kongresie ugrupowania.

Za przyjęciem uchwały opowiedziała się zdecydowana większość delegatów - 111, przeciwko było 28, zaś od głosu wstrzymało się siedmiu.

Lider SdPl Marek Borowski, który był gościem niedzielnego kongresu powiedział po głosowaniu, że wynik głosowania to bardzo ważny sygnał dla polskiej lewicy, że czas podziałów się skończył.

Przemawiając do delegatów przed głosowaniem, Borowski pozytywnie ocenił te porozumienia. Według niego, zostały one podpisane w sposób odważny. Jak dodał, to początek jednoczenia się lewicy po wyborach. Czy można sobie wyobrazić, że po wyborach będzie istniało 4 czy 5 partii lewicowych? Ja sobie nie wyobrażam - zaznaczył.

Zdaniem przewodniczącego Unii Pracy Andrzeja Spychalskiego, porozumienie UP z SdPl jest "korzystnym i najlepszym" rozwiązaniem. Chcemy Polski rządzonej przez ludzi uczciwych, chcemy Polski sprawiedliwej - podkreślał zwracając się do delegatów z prośbą o akceptację porozumienia.

Przyznał, że kiedy marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz ogłosił, że nie będzie kandydował w wyborach prezydenckich, dla Unii Pracy "stało się jasne, że lewica pójdzie do wyborów podzielona". Dlatego - jak tłumaczył Spychalski - UP podjęła rozmowy z SdPl. Unia Pracy znowu podjęła walkę o przetrwanie i należne jej miejsce na scenie politycznej - powiedział przewodniczący UP.

Zdaniem Borowskiego "idea lewicy nie umarła". Podkreślił, że Socjaldemokracja Polska wspólnie z UP muszą wzmocnić swoją pozycję na lewicy.

Polityk uważa, że dziś lewicy potrzebna jest refleksja nad tym, co się stało, nad przyczynami podziałów. Jednocześnie ocenił, że jednoczenie polskiej lewicy będzie następowało stopniowo, nic nie wydarzy się natychmiast, może też być bolesne.

Borowski powiedział, że SdPl odnotowuje zmiany w SLD. To zmiany w dobrym kierunku, ale przyszły za późno i są jeszcze niedokończone - powiedział.

Wspólna polityka SdPl i UP powinna - zdaniem Borowskiego - opierać się na trzech filarach: uczciwym i zdrowym państwie; lewicowych, socjaldemokratycznych wartościach oraz Europie, w której - jak zaznaczył - Polska ma szanse wejść do grona liderów.

Zdaniem Borowskiego, w Polsce widać "reminiscencje z przeszłości, tendencje nawet faszystowskie". Powołał się na telewizyjną wypowiedź jednego z przeciwników Parady Równości, który mówił, że Hitler umiał sobie poradzić z gejami. Borowski dodał, że ani liderzy PiS bracia Kaczyńscy, ani liderzy PO Donald Tusk i Jan Rokita nie odcięli się od takich wypowiedzi.

Według niego oznacza to, że wrażliwość znacznej części klasy politycznej gdzieś zniknęła. W Polsce faszyzm nie przejdzie - podkreślił lider SdPl.

Polska to taki kraj, w którym wszystko jest możliwe, nawet zmiany na lepsze - zakończył swoje wystąpienie Borowski.

Już na początku czerwca Rada Krajowa Unii Pracy opowiedziała się za wspólnym startem do parlamentu z SdPl i za poparciem Borowskiego na prezydenta.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)