Trwa ładowanie...
02-04-2004 09:30

UOP nasłany na szefa Orlenu? - premier się tłumaczy

Kłamstwami nazwał premier Leszek Miller informacje ujawnione przez Wiesława Kaczmarka w "Gazecie Wyborczej". Według gazety Miller miał w 2002 r. osobiście zlecić Urzędowi Ochrony Państwa działania przeciw ówczesnemu prezesowi Orlenu Andrzejowi Modrzejewskiemu.

UOP nasłany na szefa Orlenu? - premier się tłumaczyŹródło: AFP
d45qkdc
d45qkdc

Powołując się na Kaczmarka (ówczesnego ministra skarbu) gazeta napisała, że w lutym 2002 r. premier Miller osobiście zdecydował o użyciu UOP, aby pozbyć się prezesa Modrzejewskiego - na kilka dni przed mającym nastąpić odwołaniem go przez radę nadzorczą Orlenu - i udaremnić umowę, do której podpisania dążył Modrzejewski, powołany jeszcze za rządu Jerzego Buzka.

Kto spotkał się z premierem

W spotkaniu z premierem - według gazety - uczestniczyli szef UOP Zbigniew Siemiątkowski, Kaczmarek, minister sprawiedliwości Barbara Piwnik, szef kancelarii premiera Marek Wagner i prokurator krajowy Karol Napierski.

d45qkdc

Napierski miał - według "GW" - zaproponować następujące rozwiązanie: przejrzeć zbadane przez UOP sprawy związane z Modrzejewskim i znaleźć coś, co nie ma bezpośredniego związku z Orlenem. Modrzejewskiemu prokuratura przedstawiła ostatecznie zarzut ujawnienia poufnych informacji o pewnej spółce, dzięki czemu miał zarobić na wahaniach jej kursu. Sprawa jest nierozstrzygnięta, zatrzymanie Modrzejewskiego sąd uznał za bezpodstawne.

Miller zaprzeczył, by to on decydował o działaniach UOP. Odwołanie Modrzejewskiego uzasadnił tym, że prezes Orlenu chciał podpisać niekorzystny dla koncernu i Skarbu Państwa kontrakt, uzależniający Orlen na wiele lat od jednego dostawcy ropy.

Napierskiego nie było

Premier zapewnił, że Wagnera ani Napierskiego nie było na spotkaniu. Kłamstwem nazwał informację, "że pomysłodawcą szukania 'haka' na pana Modrzejewskiego był prokurator Napierski. Otóż prokuratora Napierskiego w ogóle tam nie było" - oświadczył Miller.

Premier potwierdził, że w spotkaniu uczestniczyła ówczesna minister sprawiedliwości Barbara Piwnik, która miała wyjaśnić, czy "działania, z których wynika, że pan Modrzejewski może podpisać szkodliwy dla interesów Orlenu kontrakt, noszą znamiona przestępstwa". Minister miała odpowiedzieć, że nie ma podstaw prawnych do oskarżenia Modrzejewskiego.

d45qkdc

Według premiera Kaczmarek skłamał, nie tylko mówiąc o uczestnikach spotkania, ale także twierdząc, "że nie wiedział, dlaczego należało nie dopuścić do podpisania przez poprzedni zarząd Orlenu kontraktu na dostawę ropy". "Nie tylko że wiedział doskonale, ale prosił mnie o interwencję, żeby do tego nie dopuścić. To by oznaczało, że na dosłownie moment przed ustąpieniem poprzedni prezes Orlenu skłonny był podpisać kontrakt wieloletni uzależniając Orlen od jednego dostawcy" - powiedział Miller.

Szkodliwa umowa

Premier dodał, że Siemiątkowski potwierdził, iż według rozpoznania UOP, ustępujący zarząd Orlenu może podpisać szkodliwą dla interesów koncernu umowę. Według Kaczmarka następca Modrzejewskiego Zbigniew Wróbel podpisał taką samą umowę, co mogłoby znaczyć, że chodziło o to, kto weźmie prowizję od kontraktu.

Premier utrzymuje natomiast, że następca Modrzejewskiego podpisał umowę z tą samą firmą, ale nie na zasadzie wyłączności. "Prezes Wróbel podpisał inny kontrakt, taki, o który chodziło. Kontrakt, który zerwał z wieloletnią praktyką braku dywersyfikacji i zamiast jednego źródła jest kilka źródeł" - zapewnił. "Rozumiem, że pan Kaczmarek wstąpił do nowej partii i chce zapewne wnieść jakieś wiano, tylko że to jest wiano ponure i kłamliwe" - powiedział Miller.

d45qkdc

"Zapewne pan Kaczmarek wie, co mówi (o udaremnionym kontrakcie), bo w przeciwieństwie do mnie rzeczywiście podpisywał wielkie kontrakty" - dodał Miller.

Jurek chce odwołania rządu

Na początku obrad Sejmu poseł PiS Marek Jurek złożył wniosek o odwołanie rządu i złożenie przez Leszka Millera wyjaśnień w sprawie okoliczności zatrzymania byłego prezesa Orlenu. "Jeśli te informacje o wykorzystywaniu służb specjalnych do walki politycznej są prawdziwe, to świadczą o tym, iż kryzys państwa jest o wiele głębszy niż się wydaje" - powiedział Marek Jurek.

Zwołany na wniosek Jurka Konwent Seniorów zdecydował, że sprawą zajmie się sejmowa komisja do spraw służb specjalnych. Ma ona przedstawić swe wnioski na kolejnym posiedzeniu Sejmu. Wtedy też odbędzie się debata na ten temat.

d45qkdc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d45qkdc
Więcej tematów