UOKiK wszczyna postępowanie wyjaśniające wobec zmian na Facebooku wprowadzonych przez Meta
Prezes UOKiK rozpoczął postępowanie wyjaśniające po tym, jak Meta zmieniła sposób wyświetlania treści polskich wydawców na Facebooku. Obecnie treści te pojawiają się w postaci pojedynczego odnośnika zamiast dotychczasowego graficznego podglądu materiału.
22.10.2024 | aktual.: 22.10.2024 11:31
Jak przekazała Polska Agencja Prasowa, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie zmian wprowadzonych na Facebooku przez spółkę zarządzającą tą platformą z amerykańskiej grupy Meta (Meta Platforms Ireland).
Treści polskich wydawców na platformie wyświetlane są teraz w postaci pojedynczego odnośnika, a nie, jak dotąd, jako graficzny podgląd materiału. "Zmiana mogła spowodować niższe zainteresowanie treściami dziennikarskimi oraz zmniejszyć liczbę odsłon artykułów" - wyjaśniono.
W odpowiedzi na pytanie PAP grupa Meta przekazała, że zmiana sposobu wyświetlania postów z linkami do artykułów na Facebooku dla użytkowników w Polsce jest tymczasowa, wprowadzona w odpowiedzi na implementację przez Polskę art. 15 dyrektywy UE w sprawie praw autorskich. Meta zaznaczyła, że czeka na wyjaśnienia prawne Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), który obecnie bada podobne wdrożenie art. 15 we Włoszech.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
UOKiK podkreślił, że postępowanie wyjaśniające prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnym przedsiębiorcom. Zaznaczono, że w przypadku, gdy materiał zebrany w trakcie postępowania potwierdzi zastrzeżenia prezesa Urzędu, wówczas rozpocznie on postępowanie antymonopolowe, stawiając zarzuty konkretnym podmiotom.
"Z perspektywy wydawców prasy Facebook jest istotnym kanałem dystrybucji treści. Wielu użytkowników platformy szuka na niej aktualnych wydarzeń z Polski i regionu. Działania Mety mogły znacząco wpłynąć na spadek zaangażowania czytelników i rzutować negatywnie na liczbę odsłon materiałów prasowych. Dlatego wszcząłem w tej sprawie postępowanie wyjaśniające" - powiedział prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
W informacji przypomniano, że za stosowanie praktyk ograniczających konkurencję grozi kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu.
"Zgodnie z prawem antymonopolowym przedsiębiorcy posiadający dominującą pozycję na danym rynku nie mogą wykorzystywać jej na niekorzyść innych podmiotów, np. poprzez stwarzanie im uciążliwych warunków umów. (...) Prowadzone postępowanie nie stanowi zaś stanowiska w ewentualnym sporze lub negocjacjach pomiędzy wydawcami a właścicielami mediów społecznościowych" - przekazał UOKiK.
Zmiana w sposobie wyświetlania niektórych treści na Facebooku, jak stwierdził UOKiK, może być reakcją Mety na implementację w Polsce unijnej dyrektywy o prawach autorskich (DSM). Nowelizacja gwarantuje wydawcom prasowym i twórcom audiowizualnym wynagrodzenie za udostępnianie swoich treści na platformach cyfrowych.
Prawo zakłada możliwość negocjacji kwot otrzymywanych za publikowanie materiałów, a także żądania opłat za wykorzystywanie materiałów w wynikach wyszukiwania czy agregatorach treści. W przypadku braku porozumienia między wydawcami a platformami cyfrowymi nowelizacja przewiduje mechanizm mediacji. Organem właściwym w takim przypadku jest Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE). Strona mediacji może wnioskować do Prezesa UKE o wydanie orzeczenia o wysokości wynagrodzenia.
W komunikacie przypomniano również, że spory pomiędzy Meta a wydawcami prasy miały miejsce też w innych krajach. "W Kanadzie w związku z obowiązkiem wynagradzania lokalnych wydawców, Facebook całkowicie zablokował dostęp do ich treści. Aby uniknąć podobnej sytuacji, w Australii podjęto negocjacje. We Włoszech nowelizacja prawa autorskiego została zaskarżona przez Metę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Sprawa jest na początkowym etapie" - podsumowano.
W skład grupy Meta, oprócz Facebooka, wchodzą również m.in. WhatsApp, Instagram czy Messenger.
Czytaj także: Wysadzenie bankomatu w Olsztynie. Policja szuka sprawców
Źródło: PAP