Unijny komisarz: Stanom zależy tylko na ropie
Stany Zjednoczone chcą przejąć kontrolę nad iracką ropą i "są na drodze do członkostwa OPEC" - uważa komisarz Unii Europejskiej ds.
rozwoju i pomocy humanitarnej, Duńczyk Poul Nielson. W Brukseli Komisja Europejska zdystansowała się od Nielsona, oświadczając, iż wyrażał on osobiste poglądy, a nie poglądy Komisji.
W wypowiedzi dla duńskiego radia publicznego DR Nielson skomentował amerykańsko-brytyjski projekt rezolucji ONZ, która zniosłaby dotychczasowy program "ropa za żywność" oraz obowiązujące od 12 lat sankcje wobec Iraku.
Program "ropa za żywność" polegał na sprzedawaniu irackiej ropy na rynkach międzynarodowych pod pełną kontrolą ONZ, by uzyskane dochody szły wyłącznie na zaopatrzenie ludności. Program został wstrzymany w momencie rozpoczęcia działań wojennych przeciwko Irakowi.
"Oni (USA) przywłaszczą sobie ropę. Bardzo trudno dostrzec, by miało to jakikolwiek inny sens. Sądzę, że Stany Zjednoczone są na drodze do członkostwa OPEC" - powiedział Nielson, nawiązując do Organizacji Państw Eksportujących Ropę (OPEC), do której należy Irak.
W opinii unijnego komisarza wycofanie wojsk amerykańskich z Iraku nie nastąpi zbyt prędko. "Jest bardzo niejasne, czym Amerykanie to wszystko zakończą. Szybkie ich wycofanie nie wygląda na realne" - podkreślił Nielson, który podczas niedawnej wizyty w Iraku rozmawiał z tamtejszym amerykańskim głównym administratorem, Jayem Garnerem.
Jak zaznacza Reuters, proponowana przez Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię rezolucja Rady Bezpieczeństwa dałaby im na co najmniej rok kontrolę nad irackimi dochodami z ropy. Trafiałyby one do "Irackiego Funduszu Pomocy", finansującego pomoc humanitarną i odbudowę. Fundusz podlegałby Irackiemu Bankowi Centralnemu, którym kieruje obecnie Peter McPherson, były wiceminister skarbu USA.
Projekt rezolucji daje ONZ i innym organizacjom międzynarodowym tylko rolę doradczą i niewielkie uprawnienia. Według Nielsona, świadczy to o chęci wyeliminowania ONZ.
"Mamy tu niechęć do zapewnienia Narodom Zjednoczonym autentycznie rzeczywistej, dobrze zdefiniowanej prawnie roli, także w szerszym kontekście odbudowy Iraku po Saddamie. Używa się tu całkiem wyraźnego języka" - podkreślił unijny komisarz.
W Brukseli Komisja Europejska zdystansowała się od Nielsona, oświadczając, iż wyrażał on osobiste poglądy, a nie poglądy Komisji. "Nie jest to stanowisko Komisji" - podkreślił jej rzecznik.
W przeciwieństwie do niektórych swych partnerów z NATO, Dania wsparła amerykańskie działania zbrojne przeciwko Irakowi. W czwartek premier Danii Anders Fogh Rasmussen spotkał się Waszyngtonie z prezydentem George'em Bushem.