PolskaUnia Pracy powołała Unię Lewicy

Unia Pracy powołała Unię Lewicy

Powstała nowa lewicowa formacja - Unia Lewicy. Tworzą ją małe partie lewicowe, organizacje pozarządowe, formacje ekologów i alterglobalistów.

Unia Pracy powołała Unię Lewicy
Źródło zdjęć: © PAP

05.12.2004 | aktual.: 05.12.2004 17:42

W Warszawie zostało podpisane porozumienie programowe, które ma doprowadzić do przestrzegania w Polsce konstytucji. Inicjatorką Unii Lewicy jest Unia Pracy.

Nowa formacja ma być alternatywą dla Sojuszu Lewicy Demokratycznej, z którym Unia Pracy nie chce już startować w wyborach parlamentarnych. W skład Unii Lewicy wchodzą między innymi: Polska Partia Socjalistyczna, Polska Partia Pracy, Demokratyczna Partia Lewicy oraz Antyklerykalna Partia Postępu RACJA.

W swojej deklaracji programowej UL opowiedziała się m.in. za solidarnym społeczeństwem, aktywną polityką gospodarczą państwa, państwem neutralnym światopoglądowo, równym statusem kobiet i mężczyzn, prawem kobiet do decydowania o własnym macierzyństwie, wprowadzeniem instytucji związków partnerskich oraz ograniczeniem wszechwładzy rynków kapitałowych i korporacji.

"Deklarujemy konsekwentnie realizować zapisane zadania. Jednocześnie zobowiązujemy się dbać o to, by w naszych szeregach były wyłącznie osoby o czystych rękach, nie skompromitowane, nie uwikłane w oligarchiczno-mafijne układy, ludzie, którzy nad osobisty zysk przedkładają służbę społeczeństwu" - czytamy w deklaracji.

Przewodnicząca UP Izabela Jaruga-Nowacka powiedziała, że UL ma być ruchem społecznym, który chce skończyć z panującym dyktatem egoizmu i stanąć po stronie ludzi słabszych - tych, którzy nie mają dziś pracy, mieszkań i szansy na godniejsze życie.

Pytana, czy UL wystartuje w wyborach parlamentarnych jako koalicja, powiedziała: Nie myślimy o tym. Na razie chcemy stworzyć prawdziwą lewicę, a nie kolejną partię polityczną na zasadzie łączenia szyldów.

Wiceszef UP Bartłomiej Morzycki podkreślił, że UL zrzesza ludzi, którzy nie chcą lewicy skorumpowanej, która kojarzy się z firankami w mercedesie, albo byłym zomowcem, który wygrywa wybory na jakimś zjeździe partyjnym. Chcemy nowej, nowoczesnej lewicy - dodał.

Lider Nowej Lewicy Piotr Ikonowicz powiedział zaś, że UL to początek ruchu społecznego, w którym tak naprawdę więcej do zrobienia mają nie tyle partie, co związki zawodowe i stowarzyszenia.

Jeżeli my nie zachęcimy naszych współobywateli do zaangażowania politycznego, jeżeli oni nie zaczną walczyć o swoje prawa, to żadna partia za nich tego nie zrobi, bo partie to są tylko kanapy. To są grupy aparatu, które liczą tylko na pieniądze - uznał.

Jego zdaniem, UL to pomysł na to, by łączyć ludzi wokół wartości, takich jak podniesienie płacy minimalnej, ochrona lokatorów, wprowadzenie minimum socjalnego dla ludzi bez pracy i zasiłku.

Z kolei dla przewodniczącego Międzynarodowego Stowarzyszenia Gejów i Lesbijek na rzecz Kultury w Polsce Szymona Niemca UL to jedyna szansa dla ludzi takich jak on, należących do różnych mniejszości. To jest jedyne ugrupowanie w tym kraju, które daje mi szanse na to, by siąść do stołu i rozmawiać bez rzucania kamieniami - podkreślił.

Jego zdaniem, UL nie przekształci się z czasem w stricte partię polityczną. "Nam nie chodzi o partię, stołki i wybory. Tu nie przyszli ludzie, którzy liczą na jakiś stołek" - dodał.

Pod porozumieniem Unii Lewicy podpisała się także senator SLD Maria Szyszkowska. Jej zdaniem Unia Lewicy zaprezentowała po raz pierwszy w Polsce, rzeczywisty program lewicowy.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)