Unia broni nas przed Moskwą
Komisja Europejska ostrzegła Moskwę, że jeśli odmówi objęcia układem UE-Rosja o partnerstwie i współpracy Polski i innych nowych członków Unii, wywoła problemy w stosunkach między całą rozszerzoną Unią a Rosją.
07.11.2003 | aktual.: 07.11.2003 19:35
Czwartkowy szczyt Unii Europejskiej i Rosji w Rzymie nie przyniósł postępu w sprawie układu. Moskwa nadal odmawia automatycznego rozciągnięcia układu na nowych członków. Domaga się przy tym albo zachowania niektórych przywilejów, które dają jej umowy dwustronne, zwłaszcza z Polską i trzema państwami bałtyckimi, albo rekompensat za utratę tych przywilejów.
Poza tym usiłuje wykorzystać sytuację, żeby naciskać poprzez Unię na Estonię i Łotwę w sprawie statusu mniejszości rosyjskojęzycznej w tych krajach i w sprawie granic.
Unia ripostuje, że nie ma mowy ani o zróżnicowanym traktowaniu państw członkowskich przez Rosję, ani o różnym traktowaniu Rosji przez poszczególne państwa UE. Prawnicy unijni uważają, że układ obejmie automatycznie nowe kraje przynajmniej w sprawach handlu i innych dziedzinach, które należą do kompetencji Unii.
"Jeżeli chodzi o sprawy należące do unijnych kompetencji, wśród których jest polityka handlowa, układ odnosi się po prostu do Unii bez względu na to, czy Unia ma 15 czy 25 państw członkowskich" - powiedział w przeddzień szczytu Gerhard Lohan, ekspert Komisji od stosunków z Rosją. Dał tym samym wyraźnie do zrozumienia, że odmowa podpisania przez Rosję protokołu rozszerzającego układ o partnerstwie i współpracy na nowych członków, w tym na Polskę, nie przeszkodzi w objęciu tych państw układem UE-Rosja w sprawach handlowych.