UNHCR apeluje ws. ataku na czeczeńską rodzinę w Białymstoku
Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) zaapelowało do władz i policji o wykrycie i ukaranie sprawców ataku na mieszkającą w Białymstoku czeczeńską rodzinę. W ubiegłym tygodniu ktoś próbował podpalić ich mieszkanie.
24.04.2013 | aktual.: 24.04.2013 11:15
Wszystko wskazuje na to, że 15 kwietnia nad ranem pod drzwi mieszkania został podłożony ogień. Jak informowała wtedy policja, Czeczenom udało się go ugasić z pomocą sąsiadów.
Ogień objął drzwi, wycieraczkę i futrynę, straty materialne oszacowano wstępnie na 2 tys. zł. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Policja szuka sprawców, sprawdza też informacje o nękaniu tej rodziny z powodu przynależności rasowej przez grupę chuliganów.
W przesłanym oświadczeniu, Biuro Krajowe UNHCR w Polsce wyraziło głębokie zaniepokojenie "kolejnym brutalnym atakiem na mieszkających w Białymstoku cudzoziemców". - Na szczęście nikt nie zginął, ale incydent ten mógł skończyć się tragicznie - podkreślono w oświadczeniu.
Według UNHCR był to czwarty atak na cudzoziemców w Białymstoku w ciągu ostatnich dwóch lat, stąd obawy Biura, że "mamy do czynienia z ukierunkowaną agresją o podłożu rasistowskim i ksenofobicznym".
- To, że sprawcy tych ataków nie zostali do tej pory ujęci i doprowadzeni przed wymiar sprawiedliwości, z jednej strony tylko utwierdza ich w poczuciu bezkarności, a z drugiej - wzmaga poczucie zagrożenia wśród uchodźców i innych cudzoziemców - podkreślono.
Dlatego UNHCR zaapelowało do władz i policji o "znalezienie i ukaranie napastników" oraz o zwiększenie wysiłków na rzecz promowania tolerancji i wzajemnego szacunku w Białymstoku - jak napisano w oświadczeniu - "mieście skądinąd znanym z przyjaznego nastawienia wobec cudzoziemców".
Jak powiedział rzecznik podlaskiej policji Andrzej Baranowski, śledztwo wszczęła Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe. Dotyczy zarówno pożaru, jak i zgłoszonych przez Czeczenów przypadków znieważenia. Policja przesłuchuje świadków, powołany został biegły, który ustala, jakiej substancji użyto przy wzniecaniu pożaru.
Pożar sprzed tygodnia, to nie pierwszy na tym samym osiedlu w Białymstoku taki incydent. Pół roku temu ktoś próbował podpalić mieszkanie innej czeczeńskiej rodziny. Dochodzenie w tej sprawie umorzono z powodu niewykrycia sprawców.
Przez województwo podlaskie przeszła w 2011 i 2012 roku seria incydentów o charakterze nacjonalistycznym, wśród nich były także próby podpalenia centrum muzułmańskiego w Białymstoku i mieszkania polsko-pakistańskiej rodziny, ale także zniszczenie pomnika upamiętniającego ofiary mordu Żydów w Jedwabnem, zamalowanie polsko-litewskich tablic w Puńsku, czy obrażające Żydów napisy na cmentarzu w Wysokiem Mazowieckiem.
Wszystkie te śledztwa zostały umorzone, bo nie wykryto sprawców.
Jesienią 2011 roku w Białymstoku odbył się Marsz Jedności osób sprzeciwiających się takim przejawom nietolerancji. Został zakłócony przez kilkudziesięcioosobową grupę osób wznoszących okrzyki o charakterze nacjonalistycznym. Pięć osób oskarżono i skazano za nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych i wyznaniowych.
Na początku marca, pod hasłem "Różnorodna jedność" zainaugurowano w regionie kampanię społeczną na rzecz tolerancji. Celem jest kształtowanie wśród dzieci i młodzieży postaw otwartości i szacunku wobec mniejszości etnicznych, narodowych i wyznaniowych.
Inicjatorem kampanii jest wojewoda podlaski. Realizowana jest wspólnie z mniejszościami narodowymi i religijnymi z regionu. W ramach kampanii przewidziano liczne imprezy organizowane przez mniejszości i organizacje pozarządowe, a podejmujące tematykę równościową.