Polska"Umówił się z Putinem"? Będzie wniosek o przesłuchanie Tuska w sprawie Smoleńska

"Umówił się z Putinem"? Będzie wniosek o przesłuchanie Tuska w sprawie Smoleńska

Pełnomocnik syna Anny Walentynowicz złoży wniosek o przesłuchanie Donalda Tuska. Premier - sądzi Janusz Walentynowicz - mógł uzgodnić z Rosjanami zastosowanie bezprawnej procedury postępowania, która spowolniła śledztwo - podaje "Rzeczpospolita". Premier Tusk zapowiedział, że będzie do dyspozycji prokuratury tak, jak wszyscy urzędnicy zaangażowani w sprawę wyjaśniania katastrofy smoleńskiej.

"Umówił się z Putinem"? Będzie wniosek o przesłuchanie Tuska w sprawie Smoleńska
Źródło zdjęć: © PAP

17.06.2010 | aktual.: 17.06.2010 19:23

Jak mówi gazecie mec. Stefan Hambura, chodzi o to, by sprawdzić, czy premier Tusk dokonywał uzgodnień z Władimirem Putinem dotyczących prowadzenia śledztwa według Konwencji Chicagowskiej a nie porozumienia polsko-rosyjskiego z 1993 roku.

Konwencja Chicagowska "praktycznie zamknęła polskim śledczym drogę do obiektywnego wyjaśnienia przyczyn katastrofy pod Smoleńskiem, skazując ich na to, co przekażą im Rosjanie" - dodaje Hambura. W dodatku, jak twierdzi mec. Hambura, w wypadku katastrofy samolotu wojskowego Konwencja Chicagowska nie ma zastosowania.

W najbliższym czasie - czytamy w "Rzeczpospolitej" - Prokuratura Okręgowa w Warszawie otrzyma wniosek o przesłuchanie premiera. Wątpliwości mec. Hambury dotyczą dwóch dokumentów: polsko-rosyjskiego porozumienia z 1993 roku i stenogramu przesłuchania Edmunda Klicha, pełnomocnika Polski, akredytowanego przy Komisji Badania Wypadków Federacji Rosyjskiej.

Jak twierdzi Hambura, z przesłuchań Edmunda Klicha wynika, że przez pierwsze trzy dni na miejscu katastrofy prezydenckiego samolotu pracowały niezależnie od siebie dwa zespoły: polski i rosyjski, jak wynika to z dwustronnego porozumienia z Rosjanami. Rosjanie naciskali jednak na zastosowanie Konwencji Chicagowskiej.

Tusk: będę do dyspozycji prokuratury

Będę do dyspozycji prokuratury tak, jak wszyscy urzędnicy zaangażowani w sprawę wyjaśniania katastrofy smoleńskiej - powiedział premier Donald Tusk.

Premier pytany o tę kwestię ocenił, że Hambura to "postać znana od wielu, wielu lat" oraz "zastanawiająca w bardzo wielu sytuacjach". - Nie jestem w stanie tego tak w stu procentach serio traktować, ale mówię konkretnie o tej takiej trochę politycznej i marketingowej akcji pana mecenasa Hambury. Nie pierwszej w jego zawodowej, skomplikowanej drodze - powiedział Tusk.

- Natomiast jest rzeczą oczywistą - chociaż to nie jest moje zadanie - ale będę oczywiście do dyspozycji prokuratury, jak wszyscy urzędnicy państwowi zaangażowani w sprawę wyjaśniania katastrofy - zaznaczył szef rządu. - Prokuratura toczy śledztwo i jestem absolutnie przekonany, że tak czy inaczej będę także jednym z wielu przesłuchiwanych w tej sprawie i to zrozumiałe - dodał.

Premier podkreślił, że prokuratura jest niezależna od rządu. - Dzięki m.in. mojej determinacji mamy dzisiaj prokuraturę, która jest niezależna ode mnie, od premiera polskiego rządu. Więc możecie się państwo spodziewać, że będzie przesłuchiwała tych najwyższych urzędników państwowych tak samo wnikliwie jak wszystkich innych obywateli - zaznaczył szef rządu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1957)