Umowa surowcowa tuż, tuż? "To problem tego, co zrobi Trump, jak się obudzi"

USA i Ukraina podpisały memorandum, które ma być pierwszym krokiem do zawarcia tzw. umowy surowcowej. Według Donalda Trumpa ma ona zostać podpisana w następnym tygodniu. Zdaniem ekspertów, okoliczności porozumienia trzeba rozpatrywać w kontekście słów sekretarza stanu USA Marco Rubio, które mogą skutkować, tym, że do umowy w ogóle nie dojdzie.

Umowa surowcowa tuż, tuż? "To problem tego, co zrobi Trump, jak się obudzi"Umowa między Stanami Zjednoczonymi a Ukrainą w sprawie metali ziem rzadkich ma zostać podpisana 24 kwietnia
Źródło zdjęć: © PAP | Victor Kovalchuk, Will Oliver
Sylwester Ruszkiewicz

- Stany Zjednoczone w ciągu kilku dni zrezygnują z prób doprowadzenia do pokoju między Rosją i Ukrainą, jeśli nie będzie sygnałów, że porozumienie w tej sprawie jest do osiągnięcia - oświadczył w piątek w Paryżu sekretarz stanu USA Marco Rubio.

Kilkanaście godzin wcześniej USA i Ukraina podpisały w czwartek online list intencyjny w sprawie zawarcia umowy o eksploatacji przez USA ukraińskich złóż minerałów. Jak poinformowała ukraińska pierwsza wicepremier i minister gospodarki Julia Svyrydenko, memorandum otwiera drogę do Porozumienia o Partnerstwie Gospodarczym i ustanowienia Funduszu Inwestycyjnego na rzecz Odbudowy Ukrainy. Szczegóły memorandum nie zostały jeszcze ujawnione, ponieważ trwają prace nad ostatecznym tekstem porozumienia.

Chronologia wydarzeń ws. umowy surowcowej
Chronologia wydarzeń ws. umowy surowcowej © Wirtualna Polska | WP

Podpisanie porozumienia było planowane już kilka tygodni temu, ale opóźniło je burzliwe spotkanie w lutym Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim. Trump uważa, że dostęp do ukraińskich złóż metali ziem rzadkich powinien być formą zapłaty za pomoc udzieloną Ukrainie. Amerykanie uważali też, że obecność firm USA na Ukrainie będzie dodatkowym czynnikiem odstraszającym Rosję od kolejnej agresji po zawarciu ewentualnego porozumienia o wstrzymaniu ognia.

"Mieliśmy już dwukrotne zapowiedzi"

- Problem w tym, że nadal nie wiemy, jak będzie wyglądała faktycznie ta umowa. Mieliśmy już dwukrotnie zapowiedzi jej podpisania i nic z tego nie wyszło. A po piątkowej wypowiedzi sekretarza stanu USA Marco Rubio wypada się zastanawiać, czy memorandum jest jeszcze takie istotne – mówi WP prof. Daniel Boćkowski, ekspert ds. bezpieczeństwa międzynarodowego z Uniwersytetu w Białymstoku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Trump doprowadzi do pokoju? "Skupia się na sprawach drugorzędnych"

W podobnym tonie wypowiada się Wojciech Jakóbik, analityk z Ośrodka Bezpieczeństwa Energetycznego.

- Nie mamy wciąż umowy, która regulowałaby sygnalizowane wcześniej zasady współpracy między USA a Ukrainą. W tym najważniejszego punktu - specjalnego Funduszu, który przesądzi o tym, co będzie się działo z pieniędzmi zarobionymi na Ukrainie. Jest to kluczowe zagadnienie z punktu widzenia krajowego elektoratu Donalda Trumpa wyznającego zasadę "Make America Great Again", czyli "Uczyńmy Amerykę znów wielką" - mówi WP Wojciech Jakóbik.

Jak dodaje, jest co prawda list intencyjny, więc to już lepiej niż w kryzysie wywołanym spotkaniem w Białym Domu Trumpa z Zełenskim.

- Na razie jest to intencja współpracy. Najwyraźniej jest ona po obu stronach i mimo obawy utraty suwerenności oraz braku gwarancji bezpieczeństwa przez Ukrainę. Prawdopodobnie to pozytywny sygnał, ale przełomem będzie już właściwa umowa. Donald Trump przekonuje, że zaraz ją będziemy mieli, natomiast on różne rzeczy mówi, a jego administracja wielokrotnie w ostatnim czasie pokazywała swoją niewiarygodność. Rzeczywistość zweryfikuje deklaracje – ocenia ekspert Wojciech Jakóbik.

Złoża minerałów w Ukrainie
Złoża minerałów w Ukrainie © BBC, Reuters | Wirtualna Polska

Według Trumpa, umowa między Stanami Zjednoczonymi a Ukrainą w sprawie metali ziem rzadkich zostanie podpisana w czwartek 24 kwietnia. Z kolei ukraińska wicepremier Julia Svyrydenko wyraziła nadzieję, że końcowy dokument będzie bardzo korzystny dla obu stron.

"Spodziewamy się, że Fundusz stanie się skutecznym narzędziem do przyciągania inwestycji służących odbudowie naszego kraju, modernizacji infrastruktury, wspierania przedsiębiorstw i tworzenia nowych możliwości ekonomicznych" – przekazała Svyrydenko. Przy okazji umowy Kijów nadal domaga się, aby jakiekolwiek przyszłe porozumienie kończące wojną zawierało także konkretne gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. 

– Układ surowcowy to rodzaj współpracy gospodarczej, w którym do tej pory nie było elementów polityki bezpieczeństwa. Amerykanie rozumieli swoje zaangażowanie w wydobycie metali ziem rzadkich w Ukrainie jako zmniejszenie ryzyka eskalacji konfliktu i rosyjskich ataków. Wydaje się, że potencjalne gwarancje bezpieczeństwa będą zawierane na innych płaszczyznach, w kontakcie z państwami europejskimi i w ramach NATO – twierdzi Wojciech Jakóbik.

"Co zrobi Trump, jak się obudzi"

Prof. Daniel Boćkowski nie wyklucza, że rozmowy ws. umowy surowcowej mogą być kolejną grą Trumpa, która zakończy się niczym.

– Memorandum zawarte z państwem, które toczy wojnę, dotyczące wykorzystania jego zasobów, może zakładać, że Ukraina szybko skończy wojnę. Jeśli sama nie może, to ktoś jej może pomóc. A więc list intencyjny miał być elementem układanki pod tytułem "plan pokojowy" – zauważa rozmówca Wirtualnej Polski.

Jak przypomina, w piątek Marco Rubio mówił, że pokoju w ogóle może nie być.

– Obawiam się, że jak po memorandum Kijów na umowę się nie zgodzi, to Trump powie "do widzenia", niech każdy radzi sobie sam. To może być jeden z elementów gry. Pytanie, do którego momentu Biały Dom to pociągnie. Znowu jest to problem tego, co zrobi, Trump jak się obudzi – ironizuje prof. Daniel Boćkowski.

Przestrzega, ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski nie powinien w ogóle nigdzie jeździć w sprawie umowy surowcowej.

- Jeśli pojedzie, a Trump powie, że ma rozmowy pokojowe gdzieś, to po co była ta szopka z memorandum? Chyba dlatego podpisali je online, czyli w bezpiecznej formule, żeby nie wzniecać potencjalnego, kolejnego starcia. Trump zapowiedział, że zaprowadzi pokój na wojnie od ręki. No nie… Szybko się okazało, że nie jest wszechmogący – puentuje profesor z Uniwersytetu w Białymstoku.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

We Włoszech rozmowy o polskich wyborach: Morawiecki, Meloni i Simion
We Włoszech rozmowy o polskich wyborach: Morawiecki, Meloni i Simion
Stanowski przyznał, że współpracował z TVP. Podano, ile zarobił
Stanowski przyznał, że współpracował z TVP. Podano, ile zarobił
Zandberg pokazał zdjęcie z wiecu. Uderza w "politykę mieszkaniową PO-PiS"
Zandberg pokazał zdjęcie z wiecu. Uderza w "politykę mieszkaniową PO-PiS"
W tym kraju Polacy nie zagłosują w wyborach prezydenckich
W tym kraju Polacy nie zagłosują w wyborach prezydenckich
Negocjacje Rosji z Ukrainą. Wiadomo, czy pojawi się Trump
Negocjacje Rosji z Ukrainą. Wiadomo, czy pojawi się Trump
Śmiertelny wypadek w Warszawie. Dwie osoby nie żyją
Śmiertelny wypadek w Warszawie. Dwie osoby nie żyją
Putin zatwierdził skład delegacji na negocjacje z Ukrainą
Putin zatwierdził skład delegacji na negocjacje z Ukrainą
Wyniki Lotto 14.05.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 14.05.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Pan Tomasz wrócił do domu. To jego zaatakowano na UW
Pan Tomasz wrócił do domu. To jego zaatakowano na UW
Zaginęła Patrycja. Policja: Apelujemy o rozsyłanie zdjęć
Zaginęła Patrycja. Policja: Apelujemy o rozsyłanie zdjęć
Minister apeluje o pomoc w poszukiwaniach zaginionej Patrycji
Minister apeluje o pomoc w poszukiwaniach zaginionej Patrycji
Drony, psy, mieszkańcy. Setki policjantów. Trwają poszukiwania Patrycji
Drony, psy, mieszkańcy. Setki policjantów. Trwają poszukiwania Patrycji