Umorzono śledztwo ws. powoływania się na kontakty z Jerzym Buzkiem
Poznańska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie powoływania się dyrektorki jednej z fundacji na kontakty z ówczesnym przewodniczącym PE Jerzym Buzkiem - poinformowała w prokurator Hanna Grzeszczyk z Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu.
Sprawa zaczęła się od informacji prasowych, według których w 2010 roku dyrektorka jednej z fundacji Anna K., powołując się na bliskie kontakty z przewodniczącym PE, przekazała biznesmenowi Janowi Kulczykowi informacje, w których gratulowała mu sukcesu w zakupie jednego z koncernów energetycznych. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie płatnej protekcji, ale zostało ono umorzone ze względu na brak znamion popełnienia go.
- Kobieta, rozmawiając z Janem Kulczykiem, powoływała się na kontakty z premierem Buzkiem i prosiła o wpłacenia określonej kwoty na konto jej fundacji - pieniądze miały wspomóc ofiary powodzi. Jednak nie podejmowała się żadnych działań w tej sprawie - powiedziała prokurator Grzeszczyk. Dodała, że oskarżenie o płatną protekcję możliwe jest tylko w przypadku powoływania się na wpływy i podejmowania w związku z tym działań, dlatego wątek płatnej protekcji został umorzony.
Rozstrzygającymi w tej sprawie były zeznania Jana Kulczyka, który powiedział, że kobieta nie podejmowała się załatwienia dla niego jakiejkolwiek sprawy.
Przy okazji tego postępowania prokuratura ustaliła, że Anna K. jako dyrektor fundacji wraz z jej prezesem Zbigniewem G. oszukiwali donatorów fundacji i przywłaszczyli 98 tys. złotych. Proces w tej sprawie będzie się toczył przed Sądem Rejonowym w Katowicach.