PolskaUmorzone postępowanie ws. zbierania danych do Karty Warszawiaka

Umorzone postępowanie ws. zbierania danych do Karty Warszawiaka

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli oddalił zażalenie Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, który za bezprawne uznał działania Zarządu Transportu Miejskiego przy zbieraniu danych na potrzeby Karty Warszawiaka.

Umorzone postępowanie ws. zbierania danych do Karty Warszawiaka
Źródło zdjęć: © WP.PL

23.06.2014 | aktual.: 23.06.2014 16:37

Jak poinformowała Małgorzata Potocka z ZTM, po tej decyzji sądu GIODO umorzył postępowanie w tej sprawie. Nie udało się potwierdzić tej informacji w biurze GIODO.

Na początku tego roku GIODO uznał, że stołeczny ratusz, warszawski Zarząd Transportu Miejskiego oraz Ministerstwo Finansów złamały ustawę o ochronie danych osobowych, wymieniając się danymi obywateli ws. Karty Warszawiaka.

W uchwale Rady Warszawy dotyczącej karty zapisano dwa warunki jej otrzymania: zamieszkanie na terenie miasta oraz rozliczanie podatku PIT w tutejszym urzędzie skarbowym. 27 listopada 2013 r. ratusz i MF zawarły umowę dotyczącą weryfikacji uprawnień osób ubiegających się o Kartę Warszawiaka. Na tej podstawie MF przekazało dane osobowe z krajowej ewidencji podatników, a ZTM - z rejestru spersonalizowanych warszawskich kart miejskich.

Podczas weryfikacji poszczególnych wniosków o wydanie Karty Warszawiaka resort nie udostępniał drugiej stronie informacji o zeznaniach podatkowych danej osoby, a jedynie sprawdzał i informował o tym, czy wskazana osoba posiadała na dzień 31 grudnia 2012 r. ważny w urzędzie skarbowym adres zamieszkania na terenie Warszawy.

Kontrolerzy GIODO dopatrzyli się trzech sytuacji, w których złamano prawo. Po pierwsze, stwierdzono, że miasto, choć nie ma do tego podstawy prawnej, zbiera dane dotyczące miejsca rozliczania podatku PIT, a resort finansów - również bez podstawy w przepisach - udziela tej informacji ratuszowi.

MF stanęło na stanowisku, że odpowiedź "tak" lub "nie" na pytanie, czy ktoś jest zarejestrowany w warszawskim urzędzie skarbowym, nie jest przekazywaniem danych osobowych. GIODO nie miał wątpliwości, że są to dane osobowe.

Umowa między MF a ratuszem stanowiła drugie, według GIODO, złamanie prawa. Generalny Inspektor uznał, że tak naprawdę nie chodzi w niej o powierzenie przetwarzania danych, np. sytuację, że jakaś instytucja powierza wykonywanie czynności w swojej bazie np. zewnętrznej firmie. Według GIODO faktycznie była to umowa przekazania danych. - To, co zrobiło miasto, było właściwie przekazaniem komuś innemu, dla innych celów, swojej bazy. Bazy osób, które w żaden sposób nie wyraziły na to zgody. Ta czynność została wykonana bez podstawy prawnej - mówił generalny inspektor Wojciech Wiewiórowski.

Trzeciego - zdaniem GIODO - najpoważniejszego złamania prawa miał się dopuścić ZTM. 21 listopada 2013 r., czyli jeszcze przed zawarciem umowy, przekazał on do MF bazę danych wszystkich osób w wieku 18-70 lat posiadających spersonalizowane karty miejskie. Zrobiono to również, zanim prezydent Warszawy formalnie upoważniła ZTM do weryfikowania uprawnień osób ubiegających się o Kartę warszawiaka. Dotyczyło to wszystkich zarejestrowanych klientów ZTM, a nie tylko tych zainteresowanych Kartami warszawiaka.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)