Umierają z głodu przez rządzącą partię
Mieszkańcy Korei Północnej umierają z głodu - informują media południowokoreańskie. I tak fatalny stan północnokoreańskiej gospodarki pogorszył się po ostrej rewaluacji i wymianie starych banknotów wona na nowe.
- Po rewaluacji waluty doszło do gwałtownego zahamowania działalności rynkowej i wzrostu cen - powiedziało południowokoreańskiemu dziennikowi "Dzoson Ilbo" źródło dyplomatyczne w Pekinie.
W ubiegłym roku stare banknoty wona wymieniono na nowe w stosunku 100:1. Celem rewaluacji było ujawnienie środków pieniężnych raczkującej klasy handlowej. Handlowcy nielegalnie sprzedawali w Korei Północnej żywność i towary, których nie zapewniał rząd. Rewaluacja spowodowała spadek ilości dostępnych towarów i wzrost ich cen.
Dyrektor finansowy Partii Pracy Korei Pak Nam Dżi, który przeprowadził drastyczną rewaluację wona, by ukrócić działalność rynkową, został zdymisjonowany.
Wielki głód
Inny dziennik południowokoreański "Dzung-ang Ilbo" poinformował, powołując się na Koreańczyków po chińskiej stronie granicy, że w północnokoreańskim mieście granicznym Sinyidzu panuje głód.
Doszło także do niepokojów społecznych, próbowano bowiem uniemożliwić ludziom szmuglowanie żywności i handlowanie nią - poinformowała z kolei strona internetowa Daily NK, powołując się na źródła w Korei Północnej.