Ultimatum prezydenta ws. TVP. Borys Budka: nie wierzę w niezależność Andrzeja Dudy
Miliardy złotych za odwołanie Jacka Kurskiego - takie ultimatum miał postawić prezydent Andrzej Duda. Czy do tego dojdzie? Szef Platformy Obywatelskiej Borys Budka jest innego zdania.
W poniedziałek reporter Wirtualnej Polski Michał Wróblewski informował, że prezydent Andrzej Duda stawia ultimatum szefowi Rady Mediów Narodowych. W rozmowie z Krzysztofem Czabańskim w Pałacu Prezydenckim Duda miał zażądać odwołania prezesa TVP Jacka Kurskiego. Jeśli do tego dojdzie, prezydent obiecał podpisać ustawę o mediach publicznych uchwaloną przez PiS ws. rekompensaty opiewającej na 2 mld złotych. Ustawa obecnie czeka na biurku Dudy.
O tę sprawę był pytany szef Platformy Obywatelskiej, Borys Budka na antenie Polsat News. - Nie wierzę w niezależność Andrzeja Dudy - skwitował polityk. - Duda nie wyszedł poza partyjne ramy - oświadczył Budka.
Odniósł się również do słów rzecznika prezydenta, Błażeja Spychalskiego, który stwierdził, że prezes PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz przez "wiele lat był popychadłem Donalda Tuska".
Zobacz też: Prognoza wyborcza. Świetne wieści dla Andrzeja Dudy
- Najciemniej jest pod latarnią. Jako kandydat pięć lat temu doszedł do prezydentury na kampanii, która obrażała wówczas urzędującego prezydenta - stwierdził Borys Budka. - Sztab wyborczy pana prezydenta nie umie powstrzymać się przed tym, w czym oni są najlepsi, czyli przed obrażaniem kontrkandydatów - podkreślił.
Budka zaznaczył, że jeśli prezydent Duda "chce walczyć z hejtem", to powinien "zawetować ustawę, która daje 2 mld złotych na hejt, propagandę i nienawiść m.in. w TVP".
Koronawirus w Polsce? Jest specustawa
W poniedziałek posłowie niemal wszystkich partii poparli rządowy projekt ustawy dotyczący koronawirusa. Wyłamała się tylko Konfederacja. Za było 400 posłów, przeciw 11, a od głosu wstrzymało się 7 osób.
- Mieliśmy wiele zastrzeżeń do ustawy ws. koronawirusa. Były regulacje sprzeczne z elementarnymi zasadami ochrony praw obywatelskich. W toku prac parlamentarnych udało się wykreślić te kontrowersyjne zapisy - przyznał Budka.
Jeszcze w zeszłym tygodniu słyszeliśmy z ust rządzących, że taka ustawa jest niepotrzebna. Zrobiliśmy wszystko jako odpowiedzialna opozycja, żeby to prawo nie było kontrowersyjne - dodał szef PO.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl