Ukraiński żołnierz alarmuje: lotnisko w Doniecku jest zaminowane
Port w Doniecku nie nadaje się już do odbudowania, obiekt jest całkowicie zaminowany - powiedział 25-letni żołnierz o pseudonimie "Cyborg", czyli jeden z obrońców donieckiego lotniska, ukraińskiego symbolu oporu w walce przeciwko separatystom.
Żołnierz 93. brygady, który wsławił się tym, iż powiesił ukraińską flagę w najwyższym punkcie lotniska stwierdził, że cały obiekt jest zaminowany.
- W piwnicach, w podziemiach, dosłownie wszystko jest zaminowane. Nawet jeśli wojna się skończy, nie ma takiej możliwości, by ktokolwiek to rozminował. Saperzy porobili tam prawdziwe kompozycje - stwierdza.
- Gdy wojna się skończy, prościej będzie zdetonować cały ten obiekt i zbudować terminal z drugiej strony pasa startowego - dodał.
Żołnierze ukraińscy trzymają się na lotnisku w Doniecku na przekór jakiejkolwiek logice, ponieważ separatyści postawili sobie jako punkt honoru zdobycie portu i prawie nie przerywają ostrzału.
Lotnisko stało się symbolem, a jego ukraińscy obrońcy - postaciami legendarnymi.