Co dalej z rosyjską ofensywą? Jednoznaczne słowa żołnierza
Andrij Illjenko, ukraiński oficer z jednego z oddziałów broniących Bachmutu jest zdania, że Rosjan nie są w stanie rozpocząć dużej ofensywy na wielu kierunkach. Jego zdaniem prowadzone obecnie działania to maksimum ich możliwości.
01.03.2023 | aktual.: 01.03.2023 18:39
We wtorek w wywiadzie dla prywatnej ukraińskiej telewizji internetowej Espreso wojskowy ocenił, że raczej niemożliwe dla Rosjan byłoby podjęcie ofensywy poza wschodnim odcinkiem frontu, czyli w Donbasie. Jak argumentował, wymagałoby to przerzucenia dużych sił, co - według niego - jest mało możliwe w warunkach, gdy systemy satelitarne NATO "pracują w interesie" Ukrainy.
Illjenko, który walczy w batalionie Swoboda wchodzącym w skład 4. brygady Gwardii Narodowej Ukrainy powiedział, że nie widzi obecnie możliwości otworzenia nowych kierunków uderzenia, do których armia ukraińska nie byłaby przygotowana.
Ukraiński oficer: to maksimum, do którego są zdolni
- Dużą rolę odgrywa wojna informacyjna. Propaganda rosyjska ma dość silny wpływ. Powinniśmy być gotowi do cięższych i trudniejszych wariantów rozwoju wypadków. Z drugiej strony, to co odbywa się przez ostatni miesiąc, półtora miesiąca, to obiektywne maksimum, do którego Rosjanie są zdolni - oświadczył Illjenko.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Od wielu tygodni trwają spekulacje dotyczące nowej rosyjskiej ofensywy w Ukrainie. Według części analityków miała się ona już rozpocząć - na terenie Donbasu.
Przeczytaj także: