Ukraińska opozycja zaczyna masowe akcje ws. NATO
Opozycyjna prorosyjska Partia Regionów oświadczyła, że rozpoczyna masowe akcje, w których stanowisko wobec dążeń władz Ukrainy do członkostwa kraju w NATO wyrażą nie politycy, a społeczeństwo.
05.03.2008 | aktual.: 05.03.2008 13:28
_ Partia Regionów wyczerpała możliwości przekonania pomarańczowych przywódców (czyli koalicji Bloku Julii Tymoszenko z blokiem Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona) do rezygnacji z ich zgubnego stanowiska. Teraz zwrócimy się o pomoc do narodu_ - powiedział były premier Wiktor Janukowycz.
"Zgubne stanowisko" pomarańczowych polega na braku zgody wśród koalicjantów na odwołanie listu prezydenta Wiktora Juszczenki, premier Julii Tymoszenko i przewodniczącego parlamentu Arsenija Jaceniuka do NATO. W styczniu zwrócili się oni do władz Sojuszu z prośbą o włączenie ich państwa do Planu Działań na Rzecz Członkostwa w NATO (ang. MAP) już na najbliższym szczycie tej organizacji w kwietniu w Bukareszcie.
Domagając się odwołania listu Partia Regionów zablokowała w styczniu posiedzenie parlamentu. Blokada trwa do chwili obecnej, mimo że przewodniczący Jaceniuk i przedstawiciele prezydenta Juszczenki ostrzegli, że w razie przedłużenia impasu parlament może zostać rozwiązany, tak jak stało się w kwietniu ubiegłego roku.
Informując o planach wywołania na Ukrainie masowych wystąpień przeciwko władzom i ich dążeniom do NATO, Janukowycz mówił o swej trosce o relacje kraju z jego największym sąsiadem - Rosją.
Niech obywatele Ukrainy sami powiedzą, czy popierają politykę podpisywania tajnych dokumentów (chodzi o list w sprawie MAP), które grożą rozerwaniem dobrosąsiedzkich stosunków i partnerstwa strategicznego z naszym największym sąsiadem - Federacją Rosyjską - grzmiał na konferencji prasowej w Kijowie.
Konflikt w ukraińskim parlamencie, który lada moment może wylać się na ulice, zbiegł się w czasie z ukraińsko-rosyjską wojną gazową. (sm)
Jarosław Junko