Ukraina zejdzie na drugi plan. Nowe wyzwania przed dyplomacją USA
Donald Trump na nowego sekretarza stanu USA ma wskazać Marca Rubio. Główne zadania szefa dyplomacji będą się skupiać na odbudowaniu relacji z Ameryką Łacińską i uporządkowanie sytuacji z Chinami. Kwestie Ukrainy zejdą na drugi plan.
Chociaż oficjalnie decyzja jeszcze nie zapadła, to amerykańskie media z przekonaniem mówią, że kierowanie dyplomacją Donald Trump powierzy Marcowi Rubio. Byłaby to decyzja bez precedensu, a Rubio zostałby pierwszym w historii Latynosem pełniącym funkcję sekretarza stanu.
Głównym atutem pochodzącego z Kuby 54-letniego senatora jest dla Trumpa jego twarda postawa wobec Chin. Rubio jest jednym z nielicznych amerykańskich polityków, którzy mają zakaz wjazdu do ChRL.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraina przestaje być głównym tematem
Niestety są to kolejne złe wiadomości dla Ukrainy. Wojna z Rosją przestanie być najważniejszym wyzwaniem dla amerykańskiej dyplomacji. Trump chce zakończenia konfliktu po to, żeby móc skupić się na pilniejszych jego zdaniem tematach - konfrontacji z Pekinem i zatrzymaniu migracji z Ameryki Południowej.
Do rozwiązania konfliktu wzywał w ostatnich dniach Rubio. Chociaż nie mówił o zwycięstwie Ukrainy, to przyznał, że Kijów powinien siąść do negocjacji z pozycji siły, a Ukraińcy muszą "czuć się dobrze" z osiągniętym porozumieniem.
Zdaniem senatora środki płynące z USA powodują paraliż na froncie, który kosztuje tysiące ludzkich istnień. Sytuacja Ukrainy w dużej mierze zależy również od tego, kto zostanie nowym sekretarzem obrony USA.
Trump ogłosił, że funkcję tę będzie pełnił były weteran wojen w Afganistanie i Iraku, znany z programów telewizji Fox News prezenter Pete Hegseth. Ta nominacja zaskoczyła nawet część polityków z Partii Republikanów, którzy przyznają, że niewiele wiedzą o kandydacie na szefa Pentagonu.
Źródło: "Rzeczpospolita", PAP, WP Wiadomości