Ukraina: prawosławni nie będą protestować w czasie pobytu papieża
Ukraińska Cerkiew Prawosławna Moskiewskiego Patriarchatu obiecuje wstrzymać trwające od ponad miesiąca akcje protestacyjne przeciwko przyjazdowi na Ukrainę papieża Jana Pawła II.
Mamy wystarczające siły, aby zablokować wszystkie mosty przez Dniepr i wątpię, żeby milicja nas wszystkich wystrzelała. Ale pozwolimy staremu i bezsilnemu papieżowi przejechać (przez rzekę) przy pomocy 30 tys. ochroniarzy - powiedział lider Związku Bractw Prawosławnych, Walentyn Łukjanyk.
Papież przyjedzie do Kijowa w sobotę. Po powitaniu na podkijowskim lotnisku Boryspol Ojciec Święty będzie musiał przejechać na prawy brzeg Dniepru, aby znaleźć się w swej rezydencji w nuncjaturze apostolskiej.
Cerkiew Prawosławna zwróciła się do wiernych, aby powstrzymali się od protestów w okresie pobytu Jana Pawła II - podała agencja Ukraińskie Nowyny. Władyka Mitrofan z Cerkwi powiedział, że jeśli ktoś odważy się na takie działania to będzie to na sumieniu tego człowieka. Prawosławny chrześcijanin powinien posłuchać swoich pasterzy. Dodał także, że zignorowanie prośby o odłożenie w czasie wizyty Jana Pawła II na Ukrainie pogłębiło już istniejące konflikty międzywyznaniowe i zaostrzyło konflikty w społeczeństwie.
Przedstawiciele prawosławnego bractwa znacznie ostrzej wypowidają się o pielgrzymce, twierdząc, że jest ona przejawem katolickiej ekspansji, nowym pochodem krzyżowym katolików na prawosławną Ukrainę i obrazą uczuć religijnych.
Cerkiew podkreśla, że w dalszym ciągu negatywnie odnosi się do wizyty papieża, a jej odezwa w sprawie przerwania protestów ma na celu zachowanie spokoju. Zwierzchnik ukraińskiej Cerkwi prawosławnej patriarchatu moskiewskiego władyka Włodymyr nie spotka się z papieżem. (aka)