Ukraina: prawosławni nie będą protestować w czasie pobytu papieża
Ukraińska Cerkiew Prawosławna Moskiewskiego Patriarchatu obiecuje wstrzymać trwające od ponad miesiąca akcje protestacyjne przeciwko przyjazdowi na Ukrainę papieża Jana Pawła II.
22.06.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Mamy wystarczające siły, aby zablokować wszystkie mosty przez Dniepr i wątpię, żeby milicja nas wszystkich wystrzelała. Ale pozwolimy staremu i bezsilnemu papieżowi przejechać (przez rzekę) przy pomocy 30 tys. ochroniarzy - powiedział lider Związku Bractw Prawosławnych, Walentyn Łukjanyk.
Papież przyjedzie do Kijowa w sobotę. Po powitaniu na podkijowskim lotnisku Boryspol Ojciec Święty będzie musiał przejechać na prawy brzeg Dniepru, aby znaleźć się w swej rezydencji w nuncjaturze apostolskiej.
Cerkiew Prawosławna zwróciła się do wiernych, aby powstrzymali się od protestów w okresie pobytu Jana Pawła II - podała agencja Ukraińskie Nowyny. Władyka Mitrofan z Cerkwi powiedział, że jeśli ktoś odważy się na takie działania to będzie to na sumieniu tego człowieka. Prawosławny chrześcijanin powinien posłuchać swoich pasterzy. Dodał także, że zignorowanie prośby o odłożenie w czasie wizyty Jana Pawła II na Ukrainie pogłębiło już istniejące konflikty międzywyznaniowe i zaostrzyło konflikty w społeczeństwie.
Przedstawiciele prawosławnego bractwa znacznie ostrzej wypowidają się o pielgrzymce, twierdząc, że jest ona przejawem katolickiej ekspansji, nowym pochodem krzyżowym katolików na prawosławną Ukrainę i obrazą uczuć religijnych.
Cerkiew podkreśla, że w dalszym ciągu negatywnie odnosi się do wizyty papieża, a jej odezwa w sprawie przerwania protestów ma na celu zachowanie spokoju. Zwierzchnik ukraińskiej Cerkwi prawosławnej patriarchatu moskiewskiego władyka Włodymyr nie spotka się z papieżem. (aka)