Co powinna zrobić Ukraina? Polacy odpowiedzieli w sondażu

• Trwają intensywne negocjacje między USA a Ukrainą dotyczące ewentualnego zawieszenia broni i warunków zakończenia wojny z Rosją.

• Polacy są podzieleni – część społeczeństwa akceptuje kompromis, inni uważają, że Ukraina powinna walczyć o pełne odzyskanie terytorium. 

• Preferencje polityczne mają kluczowe znaczenie w ocenie tej kwestii – wyborcy opozycji są bardziej skłonni do idei kompromisu, a zwolennicy rządu częściej popierają dalszą walkę. Więcej przeczytasz w całym materiale.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Badanie wskazuje, że 39,6 proc. Polaków uważa, że Ukraina powinna zgodzić się na częściowe ustępstwa, aby zakończyć konflikt. 21,8 proc. idzie jeszcze dalej i popiera całkowitą rezygnację z odzyskania terytoriów, uznając, że pokój jest ważniejszy niż granice.

Z kolei 24,6 proc. respondentów stoi na stanowisku, że Ukraina powinna walczyć o odzyskanie całego swojego terytorium. 14 proc. badanych nie ma w tej sprawie zdania.

Opinie Polaków w tej kwestii są silnie powiązane z ich preferencjami politycznymi.

Wśród wyborców koalicji rządzącej (KO, Lewica, Trzecia Droga) dominuje przekonanie, że Ukraina powinna walczyć o odzyskanie ziem okupowanych przez Rosjan - taką opinię wyraziło 42 proc. respondentów. 35 proc. popiera częściowe ustępstwa, a 8 proc. uważa, że Ukraina powinna całkowicie zrezygnować z odzyskania terytoriów.

Z kolei wyborcy opozycji (PiS, Konfederacja) są bardziej skłonni do poparcia idei kompromisu. 43 proc. z nich uważa, że Ukraina powinna zgodzić się na częściowe ustępstwa, a 36 proc. popiera całkowitą rezygnację z terytoriów w imię pokoju. Tylko 15 proc. twierdzi, że Ukraina powinna walczyć do końca.

W grupie pozostałych wyborców wyniki również wskazują na podziały - 38 proc. popiera częściowe ustępstwa, 14 proc. pełną rezygnację z odzyskania ziem, a 17 proc. uważa, że Ukraina powinna walczyć o całe swoje terytorium. Znacząca grupa, bo 31 proc., nie ma zdania na ten temat.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Kreml straszy Ukraińców. "Czas Kijowa się kończy"

Stany Zjednoczone i Ukraina ogłosiły postęp w rozmowach dotyczących zawieszenia broni. Ukraina zaakceptowała propozycję USA dotyczącą 30-dniowego rozejmu. Donald Trump mówił o "bardzo dobrych rezultatach" w rozmowach z Rosją na ten temat. Tymczasem, jak ujawnił Sky News, Steve Witkoff, specjalny wysłannik Donalda Trumpa, spędził osiem godzin, czekając na spotkanie z Władimirem Putinem w Moskwie.

Prezydent Donald Trump zapowiedział kolejne spotkania dyplomatyczne oraz zaproszenie Wołodymyra Zełenskiego do Białego Domu.

Podczas rozmów w Arabii Saudyjskiej pojawił się również temat wznowienia amerykańskiej pomocy wojskowej dla Ukrainy. Waszyngton wyraził gotowość do ponownego dostarczania sprzętu oraz udostępnienia danych wywiadowczych. "Stany Zjednoczone natychmiast zniosą przerwę w dzieleniu się informacjami wywiadowczymi i wznowią pomoc bezpieczeństwa dla Ukrainy" - głosi wspólne oświadczenie obu krajów.

Już po spotkaniu delegacji USA i Ukrainy w Arabii Saudyjskiej Bloomberg pisał o tym, jakie żądania ma przedstawiać Kreml, żeby mogło dojść do porozumienia. Zbliżony do Kremla rozmówca przekazał, że jednym z warunków rozejmu może być wstrzymanie dostaw zachodniego uzbrojenia na Ukrainę. Jak podaje NBC News powołując się na swoich informatorów, Trump chce, aby Ukraina zmieniła swoje podejście do rozmów pokojowych, w tym rozważyła ustępstwa terytorialne na rzecz Rosji.

Steve Witkoff zapowiedział natomiast, że w nadchodzącym tygodniu planowana jest rozmowa między Donaldem Trumpem a Władimirem Putinem. W wywiadzie dla CNN specjalny wysłannik USA ds. Bliskiego Wschodu podkreślił, że rozmowy będą również prowadzone z przedstawicielami Ukrainy.

Badanie United Surveys zostało zrealizowane w dniach 7-9 marca 2025 roku mieszaną metodą CAWI&CATI reprezentatywnej próbie 1000 osób.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Czego zażąda Putin za pokój w Ukrainie? Dotarli do informatora z Kremla