Ukraina otwiera kolejny front. Atak na obwód biełgorodzki
Ukraińcy zaatakowali granicę z kolejnym rosyjskim obwodem. Tym razem walki mają trwać w rejonie wsi Kołotiłowka w obwodzie biełgorodzkim - informują rosyjskie kanały na Telegramie. Gubernator obwodu zarządził częściową ewakuację regionu.
Siły Zbrojne Ukrainy próbują przedrzeć się przez przejście graniczne w Kołotiłowce w obwodzie biełgorodzkim - donosi na Telegramie m.in. kanał "Baza".
Równocześnie o ataku informują lokalne rosyjskie władze. Wiaczesław Gładkow, gubernator obwodu biełgorodzkiego w Rosji, graniczącego z Ukrainą, zarządził w poniedziałek ewakuację rejonu (powiatu) krasnojaruskiego z powodu ataku sił ukraińskich.
- Mamy niebezpieczny poranek. Wróg jest aktywny na granicy rejonu krasnojaruskiego. Jestem przekonany, że nasi żołnierze zlikwidują powstałe zagrożenie, ale - aby ochronić życie i zdrowie naszej ludności - rozpoczynamy przemieszczenie (cywilów) mieszkających w rejonie krasnojaruskim - powiedział Gładkow w nagraniu zamieszczonym na Telegramie.
Władze rosyjskie wprowadziły w piątek wieczorem w obwodach kurskim, biełgorodzkim i briańskim, graniczących z Ukrainą, "stan operacji antyterrorystycznej", umożliwiający stosowanie "niezbędnych środków i tymczasowych ograniczeń". Oznacza to m.in. możliwość przymusowego przemieszczenia mieszkańców, ograniczenia transportu na określonych obszarach, wzmocnioną ochronę ważnych obiektów oraz możliwość stosowania podsłuchów telefonicznych.
Ukraińska ofensywa w obwodzie kurskim
Opublikowane nagrania oraz rosyjskie i ukraińskie relacje z 10 i 11 sierpnia wskazują, że ukraińskie siły posuwały się na zachód i północny zachód w obwodzie kurskim - podaje Instytut Badań nad Wojną opierając się na danych geolokalizacyjnych.
Amerykański instytut podaje przy tym, że "rosyjskie źródła w dużej mierze twierdzą, że oddziały Moskwy ustabilizowały sytuację". Publikowane jednak w sieci zdjęcia i nagrania świadczą o tym, że Ukraińskie natarcie nie traci impetu.
Czytaj więcej: