Pies okrutnie okaleczony przez właściciela. Dostał od życia drugą szansę
Dwuletni kundel jako szczeniak przeżył piekło. Jego poprzedni właściciel, będąc pod wpływem środków odurzających, obciął mu obie przednie łapy. Wpadł w szał po tym, gdy zobaczył wykopany przez psa dół w ogrodzie. Amputacja miała być nauczką dla niesfornego zwierzęcia. Ranne zwierzę na terenie posesji znaleźli później sąsiedzi.
Do tej potwornej tragedii doszło na Ukrainie. Sąsiedzi narkomana okazali się dobrymi ludźmi i zabrali psa do najbliższego schroniska, by zapewnić mu opiekę medyczną. Tam okaleczony pies w cierpieniu dochodził do siebie przez kilka miesięcy. Jego nowi opiekunowie cały czas bali się jednak, że może nie przeżyć zimy z powodu swojej niepełnosprawności.
True, bo takie imię nadano psu, wymknął się śmierci i odzyskał chęć do życia. Aby zapewnić mu lepszy los, ukraińskie schronisko skontaktowało się z kolegami po fachu z Kanady. Cause 4 Paws jest grupą wolontariuszy stacjonujących w Toronto, którzy na co dzień zajmują się wsparciem dla zwierząt po przejściach. Zostali poproszeni o rozesłanie historii True w mediach społecznościowych. Potrzebne były pieniądze na leczenie i - co najważniejsze - nowy dom.
W taki oto sposób informacja o dwunożnym psie trafiła do 31-letniej agentki nieruchomości. Jak podaje brytyjska gazeta "Metro", Erin Blaak była tak poruszona losem True, że dystans przestał mieć jakiekolwiek znaczenie. 4 grudnia ubiegłego roku kundel przeleciał ocean i poznał swoją kanadyjską rodzinę.
Nowi właściciele z Toronto nie ukrywali, że to była spontaniczna decyzja. - Nawet nie szukałam psa, mieliśmy zresztą już dwa, ale śledzę różne schroniska na Facebooku i pewnego razu zobaczyłam jego zdjęcie z tą przejmującą historią - mówi Erin, która od tamtej chwili marzyła o przygarnięciu psiaka.
Obecnie dwuletni True porusza się za pomocą specjalnego wózka przyczepianego do jego tułowia podczas spacerów. Przypadłość okaleczonego pupila sprawia, że musi być jednak często noszony, bo szybko się męczy podczas chodzenia na tylnych łapach. Trwają prace nad bardziej zaawansowaną protezą kończyn, na które cały czas zbierane są pieniądze.
O poprzednim właścicielu psa omo tylko, że zmarł z przedawkowania.
Źródło: metro.co.uk, tvp.info
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
