Ukraina: nie damy więcej niż 387 dolarów za rosyjski gaz
W drugim kwartale bieżącego roku Ukraina zapłaci za tysiąc metrów sześciennych rosyjskiego gazu nie więcej niż 387 dolarów - oświadczył minister energetyki i przemysłu węglowego Jurij Prodan.
25.03.2014 | aktual.: 25.03.2014 15:38
- Nie mamy zamiaru się z rosyjskim Gazpromem sądzić. Mamy zamiar zapłacić tylko 387 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. Jeśli będą się domagać innej ceny, i tak będziemy płacili 387 dolarów. Niech idą do sądu - powiedział.
Minister poinformował, że strona rosyjska nie przedstawiła dotychczas Ukrainie żadnych dokumentów, potwierdzających zerwanie tzw. porozumień charkowskich. - Żadne oficjalne kroki nie są w tej sprawie podejmowane. Istnieją tylko ustne oświadczenia - podkreślił Prodan.
Zgodnie z zawartymi w 2010 r. umowami charkowskimi Kijów przedłużył Moskwie do 2042 r. okres stacjonowania na Ukrainie rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, w zamian za co otrzymał zniżkę na kupowany w Rosji gaz.
W ubiegłym tygodniu premier Rosji Dmitrij Miedwiediew zaproponował, by Moskwa wypowiedziała Kijowowi to porozumienie. Ma to pozwolić Rosjanom upomnieć się o 11 mld dolarów, które Ukraina faktycznie już otrzymała na mocy umowy z Charkowa, choć miała ona obowiązywać dopiero od 2017 roku, kiedy to wygasa wcześniejsze międzyrządowe porozumienie o warunkach bazowania rosyjskiej floty na Krymie.
Wcześniej rzecznik prasowy prezydenta Federacji Rosyjskiej Dmitrij Pieskow oświadczył, że po przyłączeniu Krymu do Rosji "takie pojęcie, jak zniżka na gaz dla Ukrainy za bazowanie Floty Czarnomorskiej FR dłużej nie istnieje". Cytowany przez dziennik "Wiedomosti" rzecznik Władimira Putina oznajmił, że "zniżka taka nie może być stosowana ani de iure, ani de facto".
Z uwzględnieniem rabatu w zeszłym roku Ukraina płaciła Rosji za gaz 410 dolarów za 1000 metrów sześciennych. W grudniu, po rezygnacji Kijowa z podpisania umowy o stowarzyszeniu z Unią Europejską, Moskwa przyznała stronie ukraińskiej dodatkową zniżkę, dzięki której od stycznia Ukraina płaciła 268,5 USD.
Minister Prodan oświadczył niedawno, iż istnieje ryzyko, że od 1 kwietnia Kijów będzie płacić Rosji nawet ok. 500 dolarów za 1000 metrów sześciennych gazu.
Powiedział, że jest jasne, iż od 1 kwietnia cena musi być oparta na formule przewidzianej w kontrakcie i może wynieść 378-380 dolarów za 1000 metrów sześciennych. Zastrzegł, że istnieje ryzyko, że Ukraina nie otrzyma zniżki w wysokości 100 dolarów, którą powinna dostać w związku z porozumieniem, dotyczącym bazowania Floty Czarnomorskiej na Ukrainie.
W 2014 roku Ukraina planuje zakupić w Rosji 27-30 mld metrów sześciennych gazu.