To był fatalny, niezależny od ludzi, zbieg okoliczności - poinformował w piątek w Kijowie Jewhen Marczuk, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony. W chwili, gdy radar był naprowadzony na cel ćwiczebny w odległości 38 kilometrów, 240 kilometrów dalej w jego promieniu znalazł się samolot Tu-154 - tłumaczył Marczuk.
Kilka tygodni temu w wywiadzie dla telewizji ukraińskiej emerytowany generał, były wiceminister obrony Anatolij Łopata powiedział, że winni katastrofy nad Morzem Czarnym są organizatorzy, których obowiązkiem było usunięcie jakichkolwiek obiektów cywilnych ze strefy najdalszego zasięgu rakiet obrony przeciwlotniczej.