Ukradł kawę ze sklepu. Wywalczył 2 mln. złotych odszkodowania
Jak informują media, Sąd Apelacyjny w Krakowie podwyższył kwotę odszkodowania dla Stanisława B. z miliona do dwóch milionów złotych. Mężczyzna 8 lat spędził w szpitalu psychiatrycznym w Rybniku. Za krzywdy, których doznał, domagał się 11 mln zł.
O sprawie informuje "Gazeta Wrocławska". Mężczyzna w 2008 roku trafił do szpitala psychiatrycznego w Rybniku, gdzie spędził 8 lat. Powodem była kradzież ze sklepu 7 paczek kawy o łącznej wartości 337 złotych. Wcześniej był już karany za drobne kradzieże.
- Podawano go eksperymentom, by ktoś na tej podstawie mógł napisać kolejną pracę dla studentów. To np. były elektrowstrząsy, które wykonywano aparaturą z 1979 r. Faszerowano lekami w dawkach, które były nieuzasadnione medycznie i ponad stosowaną zwykle miarę - powiedział jego mec. Piotr Wojtaszak. Ponadto na salach panowała temperatura w granicach 5 st. C- 8 st. C.
W 2016 roku Stanisław B. na mocy kasacji wyroku przez Sąd Najwyższy, o którą wnioskował Rzecznik Praw Obywatelskich, wyszedł na wolność. B. Niemal natychmiast rozpoczął swoją walkę o zadośćuczynienie.
Białoruś. Szymon Hołownia: minister Michał Dworczyk zaprosił mnie na rozmowę
Do tej pory Stanisław B. wygrał już trzy rozprawy. Sąd Apelacyjny w Krakowie we wtorek 25 sierpnia orzekł o zadośćuczynieniu w postaci 2 mln zł. Mimo że 62-latek domagał się 11 mln zł, to kwota, którą wywalczył, jest rekordowa.
Mecenas argumentował, iż Stanisław B. w szpitalu psychiatrycznym stracił najlepsze lata życia. Nie założył rodziny, choć przed izolacją miał narzeczoną. Co więcej, mury szpitala mógł opuścić trzy lata wcześniej, gdy zmieniły się przepisy, jednak nikt nie zajął się jego sprawą.
Źródło: "Gazeta Wrocławska"