Kraków. Ukradł kanarka, grozi mu 10 lat więzienia
Zuchwała kradzież na terenie ogródków działkowych w rejonie krakowskich Grzegórzek. 63-latek włamał się do jednego z domków i zabrał klatkę, w której znajdował się… kanarek. Mężczyźnie grozi teraz do 10 lat więzienia.
O sprawie poinformowali w środę małopolscy policjanci. Funkcjonariusze poinformowali, że 9 czerwca otrzymali zgłoszenie dotyczące włamania, które miało miejsce na terenie ogródków działkowych na Grzegórzkach.
"Mężczyzna, który pod nieobecność właścicieli miał opiekować się jednym z tamtejszych domków, przekazał, że kiedy w godzinach porannych przyszedł i chciał wejść do budynku, zobaczył rozbitą szybę w drzwiach wejściowych" - relacjonują mundurowi.
Złodziej został zatrzymany
Jak się szybko okazało, z budynku zniknęła klatka, w której trzymany był kanarek. Sąsiadka mająca działkę obok powiedziała w rozmowie z policją, że w godzinach porannych widziała mężczyznę niosącego klatkę, w której znajdował się żywy ptak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Funkcjonariusze natychmiast udali się w kierunku, w którym według relacji kobiety miał udać się złodziej kanarka. Już chwilę później, na jednej z ulic nieopodal ogrodu botanicznego, zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi sprawcy włamania, który niósł ze sobą klatkę z kanarkiem" - podali funkcjonariusze.
63-latek natychmiast przyznał się do włamania i kradzieży klatki z ptakiem. Mężczyzna tłumaczył, że lubi śpiew kanarków, a oprócz tego dla skradzionego ptaka posiada już partnerkę. Teraz grozi mu kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Skradziony kanarek został już zwrócony właścicielowi.
Czytaj też: