Ujawniła problem molestowania w Żandarmerii Wojskowej. Kapral Anna została wyrzucona z wojska
Podczas gdy Sejm głosuje nad zmianami w sądownictwie, Tomasz Siemoniak z Platformy Obywatelskiej donosi na Twitterze o wyrzuceniu z wojska jedna z kapralek. Sprawie wagi dodaje fakt, że kobieta ujawniła przypadki molestowania i mobbingu w Żandarmerii Wojskowej. "Wstyd" - podkreśla poseł PO.
O kapral Annie zrobiło się głośno po tym, jak zdradziła w rozmowie z portalem Onet kulisy służby w Żandarmerii Wojskowej. Opowiedziała, że była mobbingowana, molestowana i zastraszana. Teraz musi odejść w wojska.
O sprawie w mediach społecznościowych poinformował poseł Siemoniak. Sam dowiedział się o niej od najbardziej zainteresowanej czyli od kapral Anny. "W czasie glosowań przeciw zamachowi PiS na sądy, dostałem dramatyczną wiadomość od kapral Anny, pierwszej bohaterki tekstów Onetu. Właśnie otrzymała rozkaz zwalniający z wojska!" - napisał.
Do tej informacji dołączył swój komentarz. Nie krył oburzenia. "Molestowali ją, potem zaszczuli i teraz wyrzucają! Macierewicz nie kiwnął nawet palcem. Wstyd!" - zaznaczył.
Dlaczego kobieta nie wstawia się za kobietą?
Alarmuje też dziennikarka Edyta Żemła, która współtworzyła tekst z historią kapral Anny. W twitterowym wpisie zwróciła się do ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza i Michała Dworczyka z pytaniem, dlaczego pozwolili na nękanie żołnierki.
Kolejne pytanie skierowała z kolei do rzeczniczki MON Anny Pęzioł-Wójtowicz: "Gdzie są przedstawicielki praw kobiet w armii?
Źródło: Twitter/Onet