Kuria zabiera głos. Pierwsze reakcje po szokujących rekolekcjach

- Grupa, która prowadziła rekolekcje, została już odsunięta. Zajmujemy się wyjaśnieniem sprawy - poinformował ks. Paweł Borowski, rzecznik Diecezji Toruńskiej. Przez cały wieczór i poranek na parafię, w której odbywały się rekolekcje, dzwonili zbulwersowani rodzice. Wirtualna Polska dotarła do kulis wydarzenia.

Kuria zabiera głos. Pierwsze reakcje po szokujących rekolekcjach
Kuria zabiera głos. Pierwsze reakcje po szokujących rekolekcjach
Źródło zdjęć: © Agencja Wyborcza.pl | Mikolaj Kuras
Mateusz Dolak

28.03.2023 | aktual.: 28.03.2023 13:39

Jak udało nam się dowiedzieć, w tym roku parafia nie była organizatorem wydarzenia. Diecezja Toruńska zgodziła się na zorganizowanie jednego dużego wydarzenia dla wszystkich szkół znajdujących się w Toruniu. Początkowo zakładano, że rekolekcje odbędą się poza kościołem - w hali sportowej. Ostatecznie zrezygnowano z tego pomysłu i postawiono na świątynię, która pomieści więcej osób.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Jako kuria nie wiedzieliśmy, jaki będzie tego scenariusz. Ksiądz proboszcz również nie był organizatorem, tylko udostępnił kościół. Mogę powiedzieć, że na chwilę obecną, grupa, która prowadziła rekolekcje, została odsunięta i nabożeństwa prowadzą nasi księża i katecheci - przekazał w rozmowie z Wirtualną Polską ksiądz Paweł Borowski, rzecznik kurii w Toruniu.

- Nie jestem w stanie w tym momencie udzielić odpowiedzi na pytanie, czy będą wyciągnięte inne konsekwencje. Będziemy wyjaśniać całą sprawę - dodał Borowski i odmówił dalszego komentarza w tej sprawie.

Jak udało nam się ustalić, od poniedziałku na plebanię parafii św. Maksymiliana Kolbe dzwonią oburzeni rodzice. Proboszcz parafii jest zszokowany całą sytuacją. Dowiedzieliśmy się też, że przed rekolekcjami grupa poprosiła go o wyniesienie z kościoła Najświętszego Sakramentu. To zdziwiło proboszcza, ale postanowił spełnić prośbę.

Szok po rekolekcjach w Toruniu. Nagranie krąży w sieci

O sprawie jako pierwszy poinformował portal tylkotorun.pl, który opublikował na swojej stronie internetowej nagranie od uczestniczki rekolekcji.

Na filmie nagrano, jak mężczyzna pastwi się nad roznegliżowaną kobietą - przyciska ją do ziemi, szarpie i wyzywa.

"Zamknij ryj, sz**to! Ty nie jesteś człowiekiem, rozumiesz? Jesteś moim kundlem. Nie jesteś już człowiekiem. Zamknij ryj!" - miał wykrzykiwać w kierunku kobiety.

Będzie doniesienie do prokuratury ws. rekolekcji dla młodzieży

Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych poinformował, że organizatorem rekolekcji zawierających wstrząsające sceny miał być Wydział Katechetyczny Diecezji Toruńskiej.

"Na nagraniach, które otrzymaliśmy widać, że część dzieci wychodzi z kościoła, inne są wyraźnie poruszone tym, co zobaczyły" - napisali aktywiści na Facebooku i zapowiedzieli, że złożą w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.

Kuria "wyraża smutek", kurator oświaty "nie widzi powodów do reakcji"

Głos zabrał też ksiądz Mariusz Piotr Wojnowski, dyrektor Wydziału Katechetycznego Kurii Diecezji Toruńskiej.

- Organizujemy po raz pierwszy w Toruniu takie wspólne rekolekcje dla toruńskich szkół ponadpodstawowych i zaprosiliśmy grupę spoza diecezji - ze Szkoły Nowej Ewangelizacji. Pierwszy dzień rekolekcji miał dotyczyć grzechu, brudu, niebezpiecznych sytuacji, które mogą spotkać młodzież. Podczas jednej ze scenek padły niewłaściwe słowa, a także były zachowania, które mogły urazić wiele osób - powiedział ks. Wojnowski w rozmowie z PAP.

Dodał, że jako kuria "wyrażają smutek i przepraszają za to, co się stało". W sprawie nie będzie interwencji kuratora oświaty.

- Nie widzimy powodów do reakcji w tej sprawie. Filmy, które zamieszczane są w internecie, są wyrwanymi z kontekstu elementami przedstawienia, będącego jednym z elementów rekolekcji - powiedziała PAP kujawsko-pomorska wicekurator oświaty Maria Mazurkiewicz.

- My nie jesteśmy ich organizatorem, a gdybyśmy mieli reagować niejako prewencyjnie, to musielibyśmy zakazać młodzieży wychodzenia do teatrów w Toruniu czy Bydgoszczy, gdzie w czasie spektakli prezentowane są często znacznie mocniejsze sceny - dodała.

Matusz Dolak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Zobacz także
Komentarze (1668)