Ujawniamy kulisy negocjacji rządu w Brukselą. "Warunki są gorzkie”

W negocjacjach rządu z Brukselą prowadzonych oficjalnie przez premiera i szefa MSZ ważną zakulisową rolę odgrywa Adam Bielan - dowiedziała się WP. Wicemarszałek Senatu przekonuje, że jego rola jest "marginalna”, ale nie chce zdradzić z kim rozmawiał.

Ujawniamy kulisy negocjacji rządu w Brukselą. "Warunki są gorzkie”
Źródło zdjęć: © PAP | Bartłomiej Zborowski
Grzegorz Łakomski

10.04.2018 | aktual.: 10.04.2018 19:09

- Z radością witam otwartość polskiego rządu na dialog – powiedział podczas poniedziałkowej wizyty w Warszawie wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans. Unijny polityk, który spotkał się z premierem Mateuszem Morawieckim i szefem MSZ Jackiem Czaputowiczem podkreślił, że wypracowanie kompromisu na linii UE – Warszawa ws. praworządności to "pilna sprawa".

Według informacji Wirtualnej Polski ze źródeł zbliżonych do rządu negocjacje na roboczym poziomie i z dala od medialnego szumu prowadzi Adam Bielan. – Rola Bielana istotna i pozytywna. Zna sposób myślenia unijnych polityków i wie jak z nimi rozmawiać – mówi nam rozmówca zbliżony do MSZ.

W dwóch źródłach słyszymy, że wicemarszałek Senatu rozmawia z Martinem Selmayerem, sekretarzem generalnym Komisji Europejskiej. Selmayer był wcześniej szefem gabinetu przewodniczącego KE Jean-Claude’a Junckera i ma opinię człowieka Junckera do zadań specjalnych. O jednym ze spotkań Bielana i Selmayera napisała pod koniec marca „Rzeczpospolita”. Według naszych rozmówców spotkań było więcej.

Sam Bielan pytany przez Wirtualną Polskę o rozmowy z Selmayerem odpowiada: - W przypadku dyskretnych rozmów nie mogę mówić o tym, z kim rozmawiałem.

Polityk partii Porozumienie zaprzecza, że odgrywa dużą rolę w negocjacjach. - Kluczową rolę odgrywa premier, który ma dobre relacje z Junckerem. Ważną rolę odgrywają też nasi ministrowie Czaputowicz i Szymański oraz dyplomaci. Moja rola jest całkowicie marginalna – podkreśla Bielan.

- Jest marginalna, ale jest? – dopytujemy.

- Tak jak kilkunastu innych osób, które znają Brukselę, albo starają się pomóc w tych rozmowach, których celem jest osiągnięcie kompromisu – wyjaśnia Bielan.

Jako polityk Porozumienia Jarosława Gowina w umowie z PiS ma on zagwarantowane miejsce na liście w wyborach do europarlamentu w 2019 roku. W PiS słychać głosy, że jego ambicje sięgają dużo wyżej – liczy na stanowisko unijnego komisarza.

- To kompletna bzdura. Mówi się o innych osobach, poza tym jest za wcześnie na te układanki – ucina wicemarszałek Senatu.

Zdaniem naszego rozmówcy zbliżonego do rządu nie tylko odgrywa on istotną rolę w trwających negocjacjach, ale też przekonywał wcześniej Jarosława Kaczyńskiego do złagodzenia kursu wobec Brukseli i rozpoczęcia negocjacji z UE.

Były współpracownik Bielana: - Prezes zawsze brał pod uwagę zdanie Adama w sprawach zagranicznych. Zmiana kursu wobec Brukseli to jego zasługa. Wcześniej zwolennikami ostrej postawy był Witold Waszczykowski (poprzedni szef MSZ – przyp. WP) i europosłowie Ryszsard Legutko i Zdzisław Kranodębski.

Bielan uważa opinię o swoim wpływie na prezesa PiS za przesadzoną. - Nie przypominam sobie, bym przekonał Jarosława Kaczyńskiego do czegoś, do czego sam nie był przekonany. Słucha racjonalnych argumentów, ale trudno go przekonać, jeśli czegoś nie chce – zaznacza polityk.

Pytany kiedy w PiS zapadła decyzja o złagodzeniu kursu wobec UE Bielan tłumaczy, że „z obu stron równolegle były wysyłane pozytywne sygnały”.

- Zaczęło się od zmiany rządu. Zmiana na funkcji premiera i inne zmiany personalne spowodowały, że Bruksela zaczęła podchodzić bardziej pragmatycznych do rozmów z nami. Lód powoli topniał – przyznaje wicemarszałek Senatu.

Według niego Kaczyński jest „bardzo twardym graczem” i przetrzymał konflikt z UE przez wiele miesięcy, a teraz czas zaczyna pracować na niekorzyść Komisji Europejskiej, której za 1,5 roku kończy się kadencja.

- Pojawiła się szansa na kompromis na warunkach, które będą dla nas do zaakceptowania. Komisja spuściła z tonu. Warunki są gorzkie, ale do przełknięcia. Jeszcze nie można otwierać szampana, ale jest duży postęp. Kilka tygodni te negocjacje jeszcze potrwają, ale szansa na porozumienie jest spora – ocenia Bielan.

Timmermans ma zamiar w środę przedstawić komisarzom efekty swojej wizyty w Warszawie. Komisja Europejska zdecydowała w grudniu o uruchomieniu art. 7 traktatu UE wobec Polski. Zdaniem Brukseli zagrożona jest niezależność polskiego wymiaru sprawiedliwości. Polska ma trzy miesiące na ewentualne wprowadzenie rekomendacji ws. praworządności.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (362)