PolskaUgoda "Wprost" i Kwaśniewskiego ws. "ubeckiej gazety"

Ugoda "Wprost" i Kwaśniewskiego ws. "ubeckiej gazety"

Nowy wydawca tygodnika "Wprost" i b. prezydent Aleksander Kwaśniewski zawarli ugodę w trwającym 5 lat procesie cywilnym dotyczącym wypowiedzi Kwaśniewskiego, który po jednej z publikacji tygodnika nazwał go w TVP "ubecką gazetą".

Ugoda "Wprost" i Kwaśniewskiego ws. "ubeckiej gazety"
Źródło zdjęć: © PAP

18.03.2010 16:05

O zawarciu 15 marca tej ugody poinformował w czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie pełnomocnik Kwaśniewskiego mec. Maciej Żbikowski. Adwokat powiedział, że Kwaśniewski w ugodzie zaznaczył, iż jego wypowiedź miała emocjonalny charakter, i że nie chciał naruszyć dóbr osobistych wydawcy "Wprost", ani dziennikarzy tygodnika, oraz że wyraził ubolewanie za swe słowa. W ugodzie zadeklarowano też wolę współpracy w przyszłości.

- Ugoda kończy pięcioletni spór. We "Wprost" jest nowy wydawca, mamy nową erę, nowe otwarcie. Satysfakcjonuje to obie strony - mówił adwokat. Według niego, w ugodzie wspomniano też o deklarowanej przez wydawcę "Wprost" woli wsparcia fundacji Kwaśniewskiego "Amicus Europae", promującej wartości europejskie, o której będzie można przeczytać w tygodniku. "Wprost" podał też, że Kwaśniewski będzie otrzymywał tygodnik już w niedzielę - jako jeden z pierwszych "niedzielnych prenumeratorów".

- Dawne spory trzeba wygaszać, a nie rozdrapywać i zaogniać - oświadczył prezes wydawnictwa "Wprost" Michał Lisiecki. Jak podkreślił, że zarówno on sam, jak i były prezydent są "ludźmi otwartymi na przyszłość i wolą się skupić na budowaniu Polski ponad podziałami". - Aleksander Kwaśniewski pozostaje aktywnym uczestnikiem i kreatorem polskiego życia publicznego. Dobrze jest mieć w nim partnera - dodał wydawca.

Wobec tego porozumienia sąd wyznaczył na 25 marca ostatnią rozprawę, na której pełnomocnik tygodnika ma wycofać powództwo i wszystkie roszczenia (żądał przeprosin i wpłaty na cel społeczny), a sąd ma umorzyć postępowanie.

W 2005 r. ówczesny prezydent powiedział, że decyzję o niestawieniu się przed sejmową komisją śledczą ds. PKN Orlen podjął, gdy przeczytał we "Wprost" artykuł pt. "Aleksander K. Z czego prezydent będzie się tłumaczył przed sejmową komisją śledczą ds. Orlenu". Były tam zdjęcia, na których wśród osób towarzyszących prezydentowi i jego żonie, jest oskarżony o korupcję lobbysta Marek Dochnal. Fotografie te - pisał tygodnik - dowodzą, że prezydent kłamał, mówiąc, że nie miał kontaktów z Dochnalem. - Niech żadna mutacja Urzędu Bezpieczeństwa nie stara się kierować losami Polski (...), ubecka gazeta po raz kolejny uczestniczy w rozrabianiu czołowego polityka - mówił Kwaśniewski.

Poprzedni wydawca tygodnika i jego redaktorzy pozwali Kwaśniewskiego, żądając przeprosin oraz w sumie 150 tys. zł zadośćuczynienia na cel społeczny.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)