Uganda: nagi protest w stolicy przeciwko molestowaniu
Grupa kobiet rozebrała się w centrum Kampali, stolicy Ugandy, w proteście przeciwko molestowaniu seksualnemu, jakiemu ich zdaniem padła znana opozycjonistka - podaje BBC News.
24.04.2012 | aktual.: 24.04.2012 14:06
Skandal wybuchł po opublikowaniu nagrania, na którym widać, jak ugandyjski policjant napastuje Ingrid Turinawe z Forum dla Demokratycznej Zmiany (FDC), podczas próby zatrzymania po ubiegłotygodniowej demonstracji.
BBC News przypomina, że po kontrowersyjnej reelekcji prezydenta Yoweriego Museveniego w ubiegłym roku, w Ugandzie nieustannie dochodzi do gwałtownych protestów. Zdaniem opozycjonistów, policja regularnie nęka demonstrantów, ale sprawa aresztowania Turinawe, stojącej na czele Ligi Kobiet w FDC, wywołała szczególne oburzenie.
Na filmie zarejestrowanym przez ugandyjską telewizję widać wyraźnie, jak podczas próby wyciągnięcia opozycjonistki z pojazdu, jeden z policjantów łapię ją za pierś i mocno ściska, a kobieta krzyczy z bólu.
W reakcji na gorszący incydent, grupa około 15 kobiet, rozebranych od pasa w górę do biustonoszy, przemaszerowała pod komendę policji w stolicy Ugandy, Kampali. Na jednym z trzymanych przez manifestantki transparentów widniał wymowny napis: "Jak byś się czuł, gdybyśmy ścisnęli twoje jaja?".
Policjanci zatrzymali sześć kobiet, które odmówiły założenia na siebie bluzek. Po dwóch godzinach zostały wypuszczone bez żadnych zarzutów. - Chcieliśmy zapytać policjantów czy są od tego, aby wykonywać swoją pracę czy od tego, by szczypać piersi - powiedziała agencji AFP organizatorka protestu.
Museveni rządzi krajem od 1986 roku. Pierwsze wybory prezydenckie zorganizował w 10 lat po dojściu do władzy. Początkowo ugandyjska konstytucja dopuszczała jedynie dwie kadencje prezydenta, jednak zapis ten zmienił właśnie Museveni.
Grupa obserwatorów z UE oceniła, że podczas ostatnich wyborów w lutym 2011 roku wystąpiły poważne nieprawidłowości podczas głosowania i prowadzenia kampanii wyborczych. Ich zdaniem użyto środków państwowych, by zapewnić Museveniemu zwycięstwo. Przewodniczący komisji wyborczej odrzucił te oskarżenia.
Głównym oponentem obecnego prezydenta jest szef FDC Kizza Besigye. W ostatnich wyborach zdobył 26% głosów, ale jego zdaniem wszystkie dotychczasowe głosowania, które odbyły się za prezydentury Museveniego, zostały sfałszowane.